Kwaidan, czyli opowieści niesamowite (1964)
Kaidan
Reżyseria:
Masaki Kobayashi
Ekranizacja czterech opowiadań niesamowitych autorstwa Lafcadio Hearna, opartych na japońskich legendach.
Obsada:
-
Rentaro Mikuni Husband
-
Michiyo Aratama First wife
-
Misako Watanabe Second Wife
-
Tatsuya Nakadai Mi nokichi
-
Keiko Kishi Yuki the Snow Maiden
-
Katsuo Nakamura Hoichi
-
Tetsuro Tamba Warrior
-
Kanemon Nakamura Kannai, a Guard
-
Osamu Takizawa Author / Narrator
-
Ranko Akagi Matka
-
Yoichi Hayashi Attendant
-
Kenjiro Ishiyama Father
-
Kazuo Kitamura Taira no Tomomori
-
Seiji Miyaguchi Old man
-
Yûko Mochizuki Minokichi's mother
-
Eiko Muramatsu Kenreiinmon - Hoichi the Earless
-
Ganjiro Nakamura Publisher
-
Noboru Nakaya Shikibu Heinai
-
Akiko Naraoka Suzue, Kannai's Sister
-
Shizue Natsukawa Taira no Tokiko
-
Kei Sato Ghost samurai
-
Noriko Sengoku Village woman
-
Takashi Shimura Head priest
-
Kin Sugai Village woman
-
Haruko Sugimura Madame
-
Kunie Tanaka Yasaku
-
Akira Tani Huntsman #2
-
Jun Tazaki Kannai's Colleague #1
Dużo baśniowości, trochę klimatu Edgara Allana Poe i mnóstwo odniesień do japońskiej kultury. Tzry godziny wizulanej uczty, także dzięki doskonałym zdjęciom.
Zgadzam się z Bedrzichem, pierwsz nowela "Kaidan" trąci nieco Edgarem Poe (to jest komplement). Ostatnia za to kojarzy mi się z Lynchem. Kręcenie filmu w studio daje całkowitą kontrolę nad światłem, kolorem i scenografią - te możliwości wykorzystano w sposób sięgający perfekcji, szkoda że kopia w kinie Iluzjon była taka sobie. Leniwy (tempo kontemplacyjne), nastrojowy i przede wszystkim wspaniały wizualnie film. Osiem z wykrzyknikiem.