Górski patrol (2004)

Kekexili
Reżyseria: Chuan Lu
Scenariusz:

Gdy dziennikarz z Beijing GaYu (Zhanng Lei) przybywa do mistycznego obozu Górskiego Patrolu Kekexili, jest światkiem tybetańskich rytuałów pogrzebowych i żałoby w wiosce. GaYu koniecznie chce odkryć prawdę kryjąca się za tajemniczym zniknięciem ochotników biorących udział w patrolu, okrutną rzezią tybetańskich antylop i plotkami głoszącymi, że Górski Patrol pod przewodnictwem Ri Taia (Duo Buji) współpracuje z kłusownikami.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Taki mróz, że nawet latem ciarki chodzą. Rewelacyjna, choć niby prosta rzecz.

Reżyser podjął ciekawy temat (rzeź antylop) i nakręcił go w pięknej scenerii.

Niestety brak gradacji napięcia sprawia, że widz staje się obojętny na to co ogląda, co całkowicie kładzie film.

Mocno się zawiodłem. Jedyne dwa powody dla których warto obejrzeć ten film to sam temat kłusownictwa antylopowego w Tybecie oraz zdjęcia. Reszta została bardzo pięknie zepsuta przez kiepskiego reżysera, fatalny montaż i brak umiejętności aktorskich lub też fatalne pokierowanie aktorów przez reżysera -- stawiam chyba na to drugie. Fajna była jeszcze muzyka, Polecam ekologom i fanom Chin/Tybetu. Reszta może sobie darować.

Przyznam, że nie jestem w stanie tego pojąć - nawet wczoraj w Polsacie (czyli jako przerywnik między reklamami =} ) ciary mi chodziły po plecach nie raz, choć już go widziałem ze dwa razy, a sceny z ruchomymi piaskami to nawet teraz wolałem nie oglądać. A nie jestem ani miłośnikiem pejzaży, ekologiem, antylopofilem, ani nawet nie podnieca mnie egzotyka, np. chińskie kino...

dcd
dcd
jozeflorski
wiget
Uciekinier
otonashi
jakubpaluszak
dmch
olamus
michuk
turin