Wyspa skazańców (2010)

Kongen av Bastøy
Reżyseria: Marius Holst

Bastøy to wyspa leżąca w fiordzie Oslo, na której od 1900 do 1970 roku działał dom poprawczy dla chłopaków w wieku od 11 do 18 lat. Pierwotnym celem powstania instytucji była resocjalizacja i edukacja skierowanych do niej młodocianych przestępców. Okazało się jednak, że wykorzystywano ich głównie do pracy, znęcając się nad nimi fizycznie i psychicznie. W 1915 roku wybuchł w ośrodku bunt. Król wyspy skazańców jest opowieścią opartą na tamtych zdarzeniach i kolejnym obrazem w karierze Holsta opisującym świat nastoletnich chłopaków. Tym razem motywem przewodnim jest dojrzewanie do walki o godność i wolność. Kiedy na wyspę zostaje zesłany niepokorny Erling, swoją postawą od razu wywołuje konflikty, które w dalszej perspektywie zaowocują spodziewaną reakcją na niesprawiedliwość.

Holstowi można wiele zarzucić. Zrealizował bowiem film pełen klisz, o klasycznej strukturze narracji i wizualnej efektowności, w skrócie: typowo „norwoodzki” w dobrym i złym znaczeniu tego słowa. Jednak dla kina norweskiego, w którym niezwykle rzadko pojawiają się tematy historyczne, to obraz znaczący. Udowadniający też, że pod wieloma względami Norwegowie mogliby z powodzeniem konkurować z Hollywood. (www.nowehoryzonty.pl)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Byłoby więcej, gdyby nie patetyczne sceny w drugiej części filmu.

Świetny.

Polecam. Film o twardej walce wśród fal życia.
--spoiler--
Rozumiem uśmiercić na końcu głównego bohatera żeby spotęgować reakcje widza. Ale stanowczo wybrany sposób wygląda mało realnie.

Iceman
patrycja76
krzysztofek1003
Konfucjusz70
michal123
bartje
NarisAtaris
nutinka
Szklanka1979
kaska_m84