Kontrolerzy (2003)
Laureat NGRODY PUBLICZNOŚCI na 20 Warszawskim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym. Film KONTROLERZY to niezwykła, po części baśniowa opowieść, której akcja toczy się głęboko pod ziemią. To historia dziwnego młodzieńca, Bulcsú i jego towarzyszy: pracowników metra, rywalizujących ze sobą kontrolerów, Roadrunnera, Shadowa oraz szefów podziemnego przedsiębiorstwa. To film o wyścigach po podziemnych torach, a także ... o miłości i zaczynaniu życia od nowa.
W KONTROLERACH zobaczycie najbardziej komiczne sytuacje, jakie mogą spotkać pasażerów w kontakcie z dobrze wszystkim znanymi "kanarami".
Obsada:
- Sándor Csányi Bulcsú
- Zoltán Mucsi Professor
- Csaba Pindroch Muki
- Sándor Badár Lecsó
- Zsolt Nagy Tibi
- Bence Mátyássy Gyalogkakukk
- Gyözö Szabó Shadow
- Eszter Balla Szofi
- László Nádasi Laci
- Péter Scherer Chief
- Lajos Kovács Béla
- Károly Horváth Tamás
- György Cserhalmi Big Boss
- János Kulka Feri
- László Bicskei Kiss Doki
- Zsolt László K., Kripli
- Balázs Lázár Gonzo
- József Tóth Róbert
- Enikö Eszenyi Drunken Woman
- Balázs Mihályfi Gonzó
- Botond Aba Himself - introduction
- Éva Bacsa
- Béla Barabás
- Krisztián Berg
- Péter Bergendy Cameo
- László Bolyki
- Tamás Buvári Cameo
- Marcell Bálint
- Zsolt Bánki
- Zsóka Békefy
- Dávid Csobai
- Zsolt Czakó
- Gábor Czibere
- Alpár Cziglényi
- János Derzsi Last Passenger
- András Fésös Cameo
- Péter Galambos
- Gábor Gallyas
- János Greifenstein Stutterer
- Imola Gáspár Metróellenõr
- Andrew Hefler Junkie
- Gábor Herendi Ratownik medyczny
- Zoltán Hoffmeister
- Ákos Horváth Pasażer
- Margó Kasza
- Héléna Kiss
- Péter Kiss
- Veronika Klement
- Babett Köllõ
- Ernõ Köves
- Hunor Michálik
- Milan Mikulcík Cameo
- Tamás Molnár
- Sándor Mucsi
- Szabolcs Máté
- László Mészáros
- Adrienn Nador
- Imre Nagy
- Szilvia Nemesdédi
- Árpád Nick Cameo
- Márton Nyitrai Cameo
- Edit Orbán
- Béla Paczolay Cameo
- Tamás Pintér Cameo
- Imréné Pocz Nagy
- Ilona Psota Old Lady
- Gábor Rohonyi Cameo
- Róbert Sarkady
- Géza Schramek
- Zsolt Szentiványi
- Csaba Sárvári
- Zoltán Sárvári
- Andrea Takáts
- Gergely Tapolczai
- Levente Törköly Gay Man
- Livius Varga Pasażer
- Veronika Varjasi
- Zsolt Venczel
- Miklós Viola
- Zoltán Viola
- Tibor Viszkó
- Melinda Völgyi Woman with Big Breasts
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Bileciki proszę do kontroli
Pamiętam, że zaczęło się od porażki, bo nikt, ale to absolutnie nikt nie chciał iść ze mną do kina na ten film. Nie pomogły ani prośby, ani groźby, czy nawet próba przekupstwa. Na hasło, że to "film węgierski" jakoś nikt nie kochał mnie na tyle mocno, żeby aż tak się poświęcić. Chyba tylko większą klęskę poniosłam przynosząc na imprezę płytę ...
Totalnie odjechany. Jeszcze nie Lynch, ale wystarczająco :)
Powalający filmowy żywioł: w mikroświatku metra jest wszystko, czego potrzebuje człowiek uciekający od życia. Wygląda jak wielki teledysk, ale to także nieco mroczna baśń. W każdym razie świetnie się wchłania wprost do krwiobiegu emocjonalnego.
Fantastyczny film! Tak proste środki, a tak interesujący efekt końcowy.
Już niewiele pamiętam poza tym, że mi się nie podobał. Sądząc po ocenach, powinienem dać drugą szansę...
Zaczyna się jak węgierskie Pulp Fiction, a może Trainspotting, a kończy... romansidłem w metrze. Tak czy inaczej film pozytywnie mnie zaskonczył, szczególnie muzycznie.
Niesamowite zaskoczenie zarówno muzyczne, jak i scenariuszowe. Metafora nieba, piekła i czyśćca.
Abstrakcyjna baśń... Baśniowo-szara rzeczywistość? Metafora czy ucieczka? Dość, że film świetny! Oczywiście, dla tych, którzy kochają metro ;)
Tak uwielbiany przeze mnie oniryzm chyba mnie w tym przypadku specjalnie nie poruszył. Duży plus za naturalizm.
Może trochę nierówny, ale za to zupełnie kosmiczny. Stanowczo polecam na jakiś bardziej psychodeliczny wieczór.
Świetny film, będący mieszanką horroru, komedii i romansidła. Dynamiczny i z pewną głębią.
Dziwaków w tym filmie, nie brakuje – cała ekipa jest jakaś powykręcana. Jeden leje więcej keczupu niż ma frytek. Inny paląc fajki gardłuje do tamtego o szkodliwości fast foodu. Młodzik wciąż ślizga się na nowych butach. Béla zapala papierosa ogniem tak dużym, że przypala sobie brew, po czym zeruje jakąś gorzałkę i wsiada do kabiny maszynisty. Szofi paraduje w stroju misia. A Bulcsú, główny bohater, to wykształcony, utalentowany gość, który z jakiegoś powodu odrzucił życie na powierzchni, wybierając metro z którego nie wychodzi – tam pracuje, żyje, śpi. Ale to nie jest wyłącznie film dziwaczny. Jest też bardzo smutny, z jakąś taką podskórną mądrością.