Milczenie Lorny (2008)
Lorna, młoda albańska dziewczyna, przebywa nielegalnie w Belgii. Chcąc to zmienić, godzi się wziąć udział w pewnej intrydze. Lokalny mafioso Fabio organizuje dla niej fikcyjny ślub z uzależnionym od narkotyków Claudym. Jest to jednak tylko część planu, przewidującego w dalszej perspektywie małżeństwo Lorny z rosyjskim mafiosem, który również bardzo pragnie obywatelstwa i jest skłonny bardzo dużo za nie zapłacić. Wcześniej jednak Fabio musi pozbyć się „pierwszego męża” dziewczyny...
Obsada:
-
Arta Dobroshi Lorna
-
Jérémie Renier Claudy Moreau
-
Fabrizio Rongione Fabio
-
Alban Ukaj Sokol
-
Morgan Marinne Spirou
-
Olivier Gourmet L'inspecteur
-
Anton Yakovlev Andrei
-
Grigori Manukov Kostia
-
Mireille Bailly Monique Sobel
-
Stéphanie Gob Nurse
-
Laurent Caron Commissaire
-
Baptiste Somin Morgue Attendant
-
Alexandre Trocky Doctor
-
Cédric Lenoir Bank Attendant
-
Cécile Boland Female Doctor
-
Serge Larivière Pharmacist
-
Philippe Jeusette Locksmith
-
Sophie Leboutte Claudy's Mother
-
François Sauveur Claudy's Brother
-
Christian Lusschentier Male Nurse in Emergency Room
-
Stéphane Marsin Dealer
-
Laurence Cordonnier Bank Assistant
-
Anne Gerard Woman at Funeral
-
Annette Closset Nurse at Gynecology
-
Isabelle Dumont Cleaning Women's Boss
-
Patrizia Berti Police Woman
-
Leon Michaux Policeman in Plainclothes
-
Alao Kasongo Receptionist at Emergency Room
-
Claudy Delfosse Micky
-
Faruque Ahmed Cashier at Telephone Shop
-
Marie-Ange Pougin Colleague at Cleaning Company
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
"Milczenie Lorny" Braci Dardenne
Są filmy, które pozostawiają ciszę, po obejrzeniu których nie chce się rozmawiać, które trzeba w środku przeżyć, poczekać aż okrzepną, a potem złapać się na tym, że myślimy o nich w ciągu następnych dni. „Milczenie Lorny” to moim zdaniem świetny film, minimalizm środków, bogactwo treści, choć ta surowa, ascetyczna forma nieźle przytłacza. Piękno wychylające się spod warstwy brzydoty, uboga sceneria ...
Dobra historia, lecz poprzez stosowanie się do manifestu Dogmy '95 jej potencjał dramatyczny pozostaje niewykorzystany: gra aktorska, choć dobra, jest bardzo stonowana; skąd innąd bardzo dobremu scenariuszowi brak momentów mogących unieść widza. Mimo wszystko, niezły przykład realizmu w kinie.
Świetny film z rewelacyjnym scenariuszem. Surowy realizm i tylko zakończenie wydaje się trochę nie pasować... ale z drugiej strony, skoro każdy wie jak historia ta skończyłaby się w rzeczywistości, to po co to pokazywać i czemu nie pozwolić sobie na odrobinę bajki? Najlepszy film braci Dardenne jaki widziałem.
Kapitalnie opowiedziana historia, do tego zrealizowana z zastosowaniem bardzo surowych środków wyrazu z którymi mi bardzo po drodze.
Dałbym 9 gdyby nie "dziwne" zakończenie.
przeraźliwie nudne