Podróż czerwonego balonika (2007)
Le Voyage du ballon rouge
Reżyseria:
Hsiao-hsien Hou
Podróż czerwonego balonika to nasycona współczesnymi realiami, obyczajowa, opowieść o matce (Juliette Binoche), jej siedmioletnim synku i tajwańskiej niani. To historia o tym, jak wielką rolę w ludzkim życiu spełnia fantazja i przyjaźń. Obie mają uzdrawiającą moc. Każda z filmowych postaci obcuje ze sztuką. Każda ma w sobie artystę. Suzanne (Juliette Binoche) zajmuje się teatrem lalek. Potrafi wlać życie w drewniane marionetki. Jej syn Simon uwielbia muzykę i uczy się gry na fortepianie. A niania pochodząca z Tajwanu ma zdolności reżyserskie. To ona animuje dla swojego wrażliwego podopiecznego historię o paryskiej podróży czerwonego balonika.(opis dystrybutora)
Obsada:
- Juliette Binoche Suzanne
- Simon Iteanu Simon
- Fang Song Song
- Hippolyte Girardot Marc
- Louise Margolin Louise
- Anna Sigalevitch Anna
Film właściwie o niczym... trochę się zawiodłem szczerze mówiąc. Na plus - piękne zdjęcia Paryża.
Nawiązujący do obrazu "Czerwony balonik" z 1953 roku film Hsiao-Hsiena Hou podobnie jak pierwowzór łączy realizm z magicznym punktem widzenia małego chłopca. Film jest także wrażliwym portretem współczesnego Paryża. To dzieło, w którym fabuła ustępuje miejsca spokojnej refleksji - raczej dla kontemplacji niż ekscytacji. Podobała mi się też rola Juliette Binoche - "normalność" aktorki, rodząca autentyzm kreowanych przez nią postaci, jest chyba widoczna w większości filmów z jej udziałem.
Dla mnie film mieści się w kategorii "wielce artystyczne kino dla nikogo". Albo "przerost formy nad treścią". I to pomimo naprawdę dobrej Juliette Binoche.
Krasnalku, przeczytałam wczoraj tę Twoją opinię i muszę przyznać, że.. gdybym była choć trochę bardziej ufna, nie wybrałabym się na to do kina dzisiaj! Coś fatalnego. Rękami i nogami podpisuję się pod stwierdzeniem: "wielce ambitne kino dla nikogo".