Manifesto (2015)

Reżyseria: Julian Rosefeldt
Scenariusz:

Aktorski masterclass w wykonaniu Cate Blanchett. Aktorka wciela się w aż 13 różnych postaci: gospodyni domowej, nauczycielki, robotnicy, wdowy, wokalistki punkowego zespołu, bezdomnego mężczyzny czy reporterki telewizyjnej. Każdy z jej bohaterów wygłasza na ekranie fragmenty słynnych artystycznych manifestów autorstwa pisarzy i reżyserów, malarzy i tancerzy, rzeźbiarzy i poetów, filozofów i architektów.
(Nowe Horyzonty)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Zbyt to skrótowe by poznać istotę wszystkich prezentowanych ruchów; to temat na inny film. Manifesto sprawdza się więc jedynie jako film (groteska?) o czasach, w których ludzie wierzyli w ideologie i ideologiczne manifesty, powstające jak grzyby po deszczu. Dziś już raczej nie ma do tego powrotu, no chyba że ktoś wierzy, że Dogma 95 była takim manifestem, a nie po prostu sprytnym chwytem marketingowym.

Cate Blanchett wygłasza manifesty. We fragmentach, w odcięciu od kontekstu również, a może przede wszystkim, tego wizualnego teksty programowe zlewają się w jeden wielki nieznośny bełkot. Cate Balnchett, choćby zagrała milion ról nie jest w stanie tego unieważnić.

psubrat
doktorpueblo
omnitruncatedkraken
lamijka
MonikaChrzanowska
Farary
inheracil
ayya