Muzyka na jeden lokal i sześć perkusji (2001)

Music for One Apartment and Six Drummers

Do mieszkania wpada sześć osób, które zamiast zająć się kradzieżą, zaczynają... grać na wszelkich możliwych sprzętach domowych! Absurdalna historyjka i znakomite wykonanie z gatunku muzyki konkretnej.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Przezabawny film muzyczny - w tak krótkim metrażu trudno upchnąć cokolwiek, ale pomysł był bez zarzutu! Głównym aktorem jest muzyka, i to taka minimalna, urozmaicona, żywa i perkusyjna. To coś jak beatbox czy popularny show "Stomp", tylko w wersji filmowej. Świetna zabawa i przypływ energii, gorąco polecam! Aż ciekawe, jak wyszło tej parze reżyserskiej pełnometrażowe "Brzmienie hałasu"...

Zabawne, wciągające i inspirujące. Trochę jak modlitwa do bogini Annoi. :)

Genialna uwertura do "Nieściszalnych". Grać każdy może, a muzyka jest wszędzie.

MollusQue
artlover
guzo
marcepani
mico_m
sianaa
tartalo
omnitruncatedkraken
boggy
ryananstett