Kamera rejestruje obraz przez oczy jakiegoś stworzenia, które pędzi przez miasto na przełaj w nieprawdopodobnym tempie, wzbudzając przerażenie mijanych po drodze ludzi.
Niesamowite przeżycie, zwłaszcza przy pierwszym oglądaniu... Warto się wygodnie rozsiąść i dać się wciągnąć bez reszty. Rybczyński nie zastosował tu zbyt wyrafinowanej techniki, ale pomysł wizualny wystarcza z nawiązką. Duży plus za porcję humoru i jakąś protofabułkę w tej dość przecież abstrakcyjnej formie - w filmach eksperymentalnych to wcale nie jest oczywiste. Świetna rzecz.
Niesamowite przeżycie, zwłaszcza przy pierwszym oglądaniu... Warto się wygodnie rozsiąść i dać się wciągnąć bez reszty. Rybczyński nie zastosował tu zbyt wyrafinowanej techniki, ale pomysł wizualny wystarcza z nawiązką. Duży plus za porcję humoru i jakąś protofabułkę w tej dość przecież abstrakcyjnej formie - w filmach eksperymentalnych to wcale nie jest oczywiste. Świetna rzecz.