Paranoid Park (2007)
Reżyseria:
Gus Van Sant
Alex ma kilkanaście lat i jest wielkim fanem deskorolek. Jego rodzice się rozwodzą, dziewczyna myśli tylko o seksie, on zaś boryka się z typowymi problemami nastolatków. Wydaje mu się, że życie nie może być bardziej skomplikowane. Jednak pewnego dnia zostaje przypadkowo wplątany w morderstwo…
Obsada:
-
Gabe Nevins Alex
-
Daniel Liu Detective Richard Lu
-
Taylor Momsen Jennifer
-
Jake Miller Jared
-
Lauren McKinney Macy
-
Winfield Jackson Christian
-
Joe Schweitzer Paul
-
Grace Carter Alex's Mom
-
Scott Patrick Green Scratch
-
John Michael Burrowes Ochroniarz
-
Jay 'Smay' Williamson Alex's Dad
-
Dillon Hines Henry
-
Emma Nevins Paisley
-
Brad Peterson Jolt
-
Emily Galash Rachel
-
Oliver Garnier Cal
-
Eric Anderson Other Kid #1
-
Jeremy Anderson Other Kid #2
-
Esther Vaca Elizabeth Goulet
-
Susan Ploetz Ms. Adams
-
Addison Owen Another Kid #1
-
Andres Alcala Officer #1
-
Jordy Weimer Elizabeth's Friend
-
M. Blash Nauczyciel
-
Nick Culbertson Class Kid
-
Mubarak Ra'oof Another Kid #2
-
Ben Burrowes Burger Restaurant Employee
-
Richard Miller Detective #2
-
Danny Minnick Skateboarder
-
Francisco Pedrasa Skateboarder
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Paranoid Park
Ocena recenzenta:
7/10
Nieraz ukrywamy prawdę, bojąc się o konsekwencje. Zrobiliśmy coś pochopnie i ciężko przyznać się do błędu. Być może potrzebujemy czasu, bo czas leczy rany. Ale czy warto czekać, skoro prawda i tak wyjdzie na jaw? Alex to nastolatek, dla którego pasją stała się deskorolka. Wchodzi w wiek dojrzewania, wiek ciągłego poszukiwania. Kroczy po zachwianej kładce. Niczym chorągiewka na wietrze nie ...
Autor: kinomaniak
Data:
Nie do końca zrozumiałem intencje twórcy tego filmu, ale i tak obejrzałem z przyjemnością. Film uwodzi obrazem, dźwiękiem,sugestywną, odrobinę hipnotyczną i senną atmosferą.
Oczy głównego bohatera, zapatrzone gdzieś w dal, zastygłe w bezruchu pozostały mi w pamięci jakiś czas jeszcze po seansie. I to zestawienie muzyki usterki ze spowolnionymi sekwencjami szusujących po Paranoid Parku skate'ów. Wręcz intrygujące.
Osobiście polecam, choćby dla uczty wizualno-dźwiękowej.
A ja zrozumiałem, że głównym tematem było dorastanie, czyli próba uchwycenia momentu, w którym w człowieku umiera dziecko, a rodzi się dorosły. Rzeczywiście zdjęcia i muzyka to mocna strona filmu.
W sumie mógłbym się zgodzić, ale ten główny temat nie jest zbyt nachalnie widoczny. =} Można tam pewnie wytyczyć także inne wątki.
i ja również, ale być może zagadkę wyjaśnia sam reżyser podkreślając w wywiadach, że ta historia mu się po prostu spodobała, sam był skate'm i wychowywał się w Portland i dobrze zna tamte okolice.
Być może stąd nacisk na atmosferę, zaakcentowanie strony audiowizualnej. Opowieść ta może też była niejako pretekstem do odtworzenia własnych wspomnień z okresu dorastania. Być może właśnie stąd ta senna atmosfera z wyczuwalną mgiełką nostalgii delikatnie opadającą na zmysły widza.
Film niezwykle urokliwy i narkotycznie wciągający obrazem i muzyką. To na pewno. Sama akcja i dylematy moralne - nie zrozumiałem ich do końca, trudno mi je było w końcu zinterpretować i posiłkowałem się wnikliwymi recenzjami. Niemniej z kina wyszedłem wypełniony dziwnym, nie-ludzkim spokojem.
Pięknie nakręcony, z hipnotyzującym klimatem i niebanalną narracją. Takich autorskich filmów Van Santa chce się oglądać jak najwięcej.