Piknik pod Wiszącą Skałą (1975)
Picnic at Hanging Rock
Reżyseria:
Peter Weir
Oparta na faktach historia o zaginięciu trzech uczennic oraz nauczycielki w okolicach słynnej Wiszącej Skały. Zdarzenie to miało miejsce w roku 1900 w Australii, w stanie Victoria. W poszukiwania zaangażowali się prawie wszyscy okoliczni mieszkańcy i policja. Z jakim rezultatem...?
Obsada:
-
Rachel Roberts Mrs. Appleyard
-
Vivean Gray Miss McCraw
-
Helen Morse Mlle. de Poitiers
-
Kirsty Child Miss Lumley
-
Tony Llewellyn-Jones Tom
-
Jacki Weaver Minnie
-
Frank Gunnell Mr. Whitehead
-
Anne-Louise Lambert Miranda
-
Karen Robson Irma
-
Jane Vallis Marion
-
Christine Schuler Edith
-
Margaret Nelson Sara
-
Ingrid Mason Rosamund
-
Jenny Lovell Blanche
-
Janet Murray Juliana
-
Vivienne Graves Pupil
-
Angela Bencini Pupil
-
Melinda Cardwell Pupil
-
Annabel Powrie Pupil
-
Amanda White Pupil
-
Lindy O'Connell Pupil
-
Verity Smith Pupil
-
Deborah Mullins Pupil
-
Sue Jamieson Pupil
-
Bernadette Bencini Pupil
-
Barbara Lloyd Pupil
-
Wyn Roberts Sgt. Bumpher
-
Kay Taylor Mrs. Bumpher
-
Garry McDonald Const. Jones
-
Martin Vaughan Ben Hussey
-
John Fegan Doc. McKenzie
-
Peter Collingwood Col. Fitzhubert
-
Olga Dickie Mrs. Fitzhubert
-
Dominic Guard Michael Fitzhubert
-
John Jarratt Albert Crundall
-
Faith Kleinig Cook
Jedno z moich największych rozczarowań - oto przykład, jak można zrobić słaby film na podstawie dobrej książki.
Tajemniczy film, bardzo wciągający z nietypowym zakończeniem. Pokazuje wiele ze stylu Weira.
Przełom w historii australijskiej kinematografii. Genialny dramat z tajemniczym wątkiem w tle.
Coś bardzo dziwnego: zwykła historyjka, senna atmosfera, a napięcie nie z tej ziemi. Dla mnie to film o odmowie przejścia do nowej epoki, już nie tak prostej i niewinnej jak w XIX wieku.
Młodych kobiet zachowujących się w tak... damski sposób już się dzisiaj nie widuje. Dla mnie był to film o ludziach z innej planety. Przy tym niezwykły, metafizyczny klimat. Bardzo lubię.
Myślę, że to jeden z kilku najbardziej klimatycznych filmów jakie zrobiono. Jak to Weirowi się udało to nie wiem, ale nawet patrząc na kamień w krzakach czułem niepokój.