Pora mroku (2008)
Reżyseria:
Grzegorz Kuczeriszka
Pełen mrocznego klimatu i niesłabnącego napięcia horror o makabrycznych skutkach marzeń o nieśmiertelności. Czwórka przyjaciół przyjeżdża na teren starej opuszczonej fabryki na Dolnym Śląsku, w której przed rokiem zaginął ich kumpel. Próbując rozwikłać zagadkę jego zniknięcia odkrywają przerażającą prawdę o prowadzonych na terenie fabryki eksperymentach. Grupa naukowców wykorzystując jako króliki doświadczalne porwanych ludzi, próbuje zapewnić nieśmiertelność tajemniczemu zleceniodawcy.
Obsada:
-
Natalia Rybicka Karolina
-
Karolina Gorczyca Joanna
-
Jakub Wesolowski Michal
-
Jan Wieczorkowski Adam
-
Pawel Tomaszewski Zolo
-
Jakub Strzelecki Raffi
-
Katarzyna Maciag Majka
-
Ryszard Ronczewski Von Kirchof
-
Ewa Kolasinska Dr Heller
-
Bogdan Koca Boss
-
Bartosz Zukowski Thorn
-
Barbara Babilinska Pielęgniarka
-
Danuta Borsuk Patient
-
Ngoc Hai Bui Old Asian Man
-
Marcin Juchniewicz Burduk
-
Cezary Kussyk Horst
-
Stanislawa Lopuszanska Gertruda
Gorzej być nie może! Kolejny temat do dyskusji - dlaczego Polacy nie umieją kręcić horrorów? Ja toleruję tylko "Wilczycę" Piestraka, ale to chyba przez tęsknotę za szczenięcymi latami.
Chyba jedyny polski horror na poziomie to "Medium".
Jest też świetne przedstawienie Teatru Telewizji na podstawie "Śledztwa" Lema, które chyba trochę podchodzi pod "horror".
Zgadza się. Super. To zupełnie wyjątkowa pozycja. Świetnie, że o niej wspominasz.
Tylko teraz nie wiadomo która bo nie odpowiedziałeś na konkretny komentarz :)
Ano. Chodziło mi o "Śledztwo", chyba w reżyserii Waldemara Krzystka był ten spektakl. Zdaje się, że mam A1H1N1, czy cóś. Bardzo dziękuję za życzliwe pouczenie. Pozostaję z pokorą i uniżeniem.
Bez komentarza
Dziwny to polski film. (niby)Horror, w którym aktorstwo nie jest tragiczne, całkiem niezła jest strona techniczna i efekty (choć chyba nie specjalne), scenariusz po podrasowaniu nadawałby się na porządny thriller. A wszystko doszczętnie zniszczone przez kretyńskie dialogi i fatalne nieczucie języka filmu przez reżysera. Pachnie Uwe Bollem, ale nie jest tak śmiesznie.
Toporny, kompletnie pozbawiony subtelności (ach, horrory japońskie!), z fatalną muzyką.
Zaskoczył mnie ten film, bo nie był o martyrologii:) A tak serio, da się obejrzeć. Fabuła niezła i trochę mroku faktycznie jest, młode laski i faceci do ginięcia - są, do tego całkiem fajni, tyle że lepiej by było gdyby reżyser zrealizował jakąś własną wizję, a nie usiłował robić coś na wzór. Z jednej strony więc chwalebne, że ktoś próbuje dorównać standardom światowym (w takiej Bitwie pod Wiedniem nawet nie próbowali, a to też był horror:), choćby i nawet tym z klasy B, z drugiej trochę boli, że mu się nie udaje. A zatem, jak na polskie możliwości niezły, jak na światowe horrory klasy B... też ujdzie. Widziałam wiele duużo gorszych.
Zlepek bezsensownych scen i tandetnych dialogów w połączeniu z fatalną grą aktorską i irytującym dźwiękiem (szuranie, stękanie, sapanie). Kto to w ogóle zrobił?
Twoja przewidywana ocena: 2.76
Nie omieszkam zobaczyć, dostępny za darmo na polskiej stronie vod...