Wstręt (1965)
Repulsion
Reżyseria:
Roman Polański
Carol Ledoux, młoda Belgijka pracująca jako manicurzystka w jednym z londyńskich gabinetów kosmetycznych, dzieli mieszkanie ze swoją siostra Heleną i jej kochankiem Michaelem. Po ich wyjeździe Carol zaczyna tracić równowagę duchową, cierpieć na halucynacje. Zostaje zwolniona z pracy i zabarykadowuje się w mieszkaniu. Po obelżywym telefonie żony Michaela wyłącza aparat zrywając ostatecznie więź ze światem zewnętrznym.
Obsada:
- Catherine Deneuve Carole Ledoux
- Ian Hendry Michael
- John Fraser Colin
- Yvonne Furneaux Hélène Ledoux
- Patrick Wymark Landlord
- Renee Houston Miss Balch
- Valerie Taylor Madame Denise
- James Villiers John
- Helen Fraser Bridget
- Hugh Futcher Reggie
- Monica Merlin Mrs. Rendlesham
- Imogen Graham Manicurist
- Mike Pratt Workman
- Roman Polanski Spoon Player
Zupelnie pomijany, choc jeden z najlepszych filmow Polanskiego. A szkoda.
Trudno lepiej nakręcić podobną historię. Rewelacyjna Deneuve.
Słowem: Polański. Czego jeszcze potrzeba?
Do czego mogą doprowadzić dzwony kołaczące bezmyślnie. Doskonale to rozumiem, mi też hałasują po drugiej stronie ulicy...
Ciężki, z doskonałą Deneuve. Należy zacząć oglądać w dobrym nastroju, żeby mieć się czego pozbywać w miarę postępu akcji.
Lubię ten film za to, że wzbudza pewien niepokój. Momentami jest trochę irytujący ale wszystko składa się na coś bardzo ciekawego i pozostającego w pamięci.
Jeden z najbardziej niepokojących obrazów jakie widziałem. Kino grozy najwyższej próby. Wielki film.
Otóż to! Nadrabiasz Polańskiego?
Nadrabiam, ale powoli, póki co na "Wstręcie" przystopuję. Sesja się zbliża ;)
Ze starych filmów Polańskiego bardzo lubię Chinatown, ale Wstręt nie bardzo. Zagrany jest tragicznie! Tak sztucznie, że aż plastikowo, a do tego wszyscy mówią z jakimś potwornym akcentem. Aż uszy bolą. Od połowy film jest dziwnie rozwleczony, niektóre momenty jakby przesadzone, przerysowane. Całóść wypada słabo i mało wiarygodnie.
Sugestywny film z charakterystycznymi zdjęciami... Ostatnie ujęcie mnie powaliło.