RoboCop (2014)
Reżyseria:
José Padilha
Alex Murphy, kochający mąż, ojciec i dobry glina, zostaje śmiertelnie ranny. Dzięki korporacji OmniCorp dostaje drugie życie i zadanie: ma strzec prawa jako policjant-cyborg. (opis dystrybutora)
Obsada:
- Joel Kinnaman Alex Murphy / RoboCop
- Gary Oldman Dr. Dennett Norton
- Michael Keaton Raymond Sellars
- Abbie Cornish Clara Murphy
- Jackie Earle Haley Mattox
- Michael Kenneth Williams Officer Jack Lewis
- Jennifer Ehle Liz Kline
- Jay Baruchel Pope
- Marianne Jean-Baptiste Karen Dean
- Samuel L. Jackson Pat Novak
- Zach Grenier Senator Dreyfuss
- Aimee Garcia Kim
- Miguel Ferrer Vallon
- Melanie Scrofano Guitarist's wife
- John Paul Ruttan David Murphy
- Marjan Neshat Sayeh
- Douglas Urbanski Mayor of Detroit
- Tommy Chang Korean Store Owner
- Aaliyah Cinello Little Girl
- Raven Cinello Mom
- Mark Baldesarra Police Sergeant
- Maura Grierson Kelly
- WBBrown II AC Freeman
- Paul Sun-Hyung Lee Omni Tech
- Joe Vercillo 208
- Evan Stern Walter Karrel
- Brian Cranstone Forklift Operator
- Meysam Motazedi Arash
- Peter Yan Iranian Terrorist
- Jimmy Chimarios Robot Drone
- Tazito Garcia Football player
- Diezel Ramos S.W.A.T Team member
- Rebecca Rodley Jogger
- Azra Valani Middle Eastern Woman
- Joshua William James Onlooker / University Student
Pamiętam, że jako dziecko chciałam być predatorem, ale jakoś nigdy robocopem, tak samo teraz, ale predatorem już też nie marzę, żeby być. Za to - człowiekiem, o tak, to teraz rozumiem jakby bardziej. A jeśli człowiek chce być po prostu człowiekiem, to - tym bardziej? - chciałaby tego maszyna?
Aha, niektórzy nie chcą być aż tak bardzo, teraz cała rzecz w tym, którzy z nich będą robić roboty. Prościuchna idea, ale film zaskakująco niezły, przynajmniej do pewnego momentu, bo zakończenie nastąpiło nieco za szybko i byle jak. Ogólnie - za słaba intryga, nie wykorzystano potencjału, szkoda. Ale przyznam, że można się też nawet odrobinę wzruszyć, choć to trochę za mało, trochę nie to.