Ryś (2007)
Prezes KS Tęcza Ryszard Ochódzki (Stanisław Tym), omyłkowo ścigany przez szefa mafii Kredę (Marek Kondrat), musi mu oddać dwa miliony euro. Niezawodna Maria Wafel (Zofia Merle) radzi, aby zdobył pieniądze, sprzedając ziemię na Suwalszczyźnie księdzu Pudrowi (Krzysztof Globisz). Jednak znacznie łatwiejszym sposobem pozyskania tej sumy okazuje się szwindel bankowy, który Ochódzki organizuje do spółki z prezesem banku – Koziczkiem (Janusz Rewiński). Uciekając z forsą, niespodziewanie spotyka żonę Molibdena i ląduje w jej małżeńskim łóżku. Przy okazji, w domu Molibdenów (Anna Korcz i Krzysztof Kowalewski) ukrywa pieniądze. Wkrótce zostaje posłem, ale nadal próbuje odebrać skarb z pilnie strzeżonej willi policjanta. Gdy wreszcie, z pomocą trenera Jarząbka (Jerzy Turek), udaje mu się odzyskać kasę, jest już za późno. Na jego trop wpada bowiem płatny zabójca Dukan (Eryk Lubos)... (opis dystrybutora)
Obsada:
-
Stanislaw Tym Ryszard Ochódzki
-
Zofia Merle Maria Wafel, sekretarka Ochódzkiego
-
Krzysztof Kowalewski Kapitan Zygmunt Molibden, komendant policji w Suwałkach
-
Anna Korcz Roma Molibden, żona Zygmunta
-
Jerzy Turek Wacław Jarząbek
-
Krzysztof Globisz Ksiądz Puder
-
Marek Kondrat "Kreda"
-
Marta Lipinska "Babunia", szefowa suwalskiej mafii
-
Danuta Stenka "Ruda", asystentka "Kredy"
-
Marek Piwowski Poseł Kirkor
-
Eryk Lubos Kostek Dukan, syn Ochódzkiego
-
Janusz Rewinski Koziczek, dyrektor banku
-
Krystyna Janda Wiadro, sprzątaczka na Poczcie Głównej w Warszawie
-
Rafal Królikowski Garnitur, dyrektor Poczty Głównej w Warszawie
-
Joanna Szczepkowska "Chirurka"
-
Krystyna Feldman Wizuch, sprzątaczka w komendzie policji w Suwałkach
-
Stanislawa Celinska Ligęza
-
Magdalena Zawadzka Kocur, sprzątaczka w komendzie policji w Suwałkach
-
Joanna Zólkowska Zupa, pracownica banku
-
Dorota Stalinska Kura, sprzątaczka w banku
-
Agata Buzek Rybik, sprzątaczka w komendzie policji w Suwałkach
-
Anna Przybylska Jola, pracownica banku
Im bardziej dłużył mi się ten film, tym bardziej robiło mi się przykro. Bo wiem, że pan Stanisław zrobił tyle mega-fajnych rzeczy, w tym świetny teatr TV "Rozmowy przy wycinaniu lasu". A to... jest po prostu złe. Złe, płytkie i żenujące. Ten film nie powinien był powstać.
Film bardzo średni, jedyne momenty warte obejrzenia to telewizja "Witraż" :) są świetne.
Najgorsze, że to tak jakbym wypił na raz litr wódki, nie pamiętam nic. Właściwie to nawet nie jestem pewien, czy ten film oglądałem.
żal i przykrość