Ściana śmierci (2008)

Reżyseria: Eliza Kowalewska

Od połowy lat 90-tych, praca na kopalni staje się coraz bardziej niebezpieczna. Kopalnie się starzeją, a nakłady na bezpieczeństwo maleją. Górnictwo, kiedyś siła napędowa polskiej gospodarki, staje się nierentowne, o górnikach coraz częściej mówi się z pogardą, że są ciężarem dla budżetu państwa. Politycy bojąc się utraty popularności, grają na zwłokę, z jednej strony sztucznie podtrzymując przy życiu kopalnie, z drugiej, narażając górników, na pracę na granicy ryzyka. Kolejne rządy składają obietnice bez pokrycia, a górnicy dalej fedrują. Katastrofa w Bielszowicach ujawniła całą tragiczną prawdę o stanie polskiego górnictwa. 24 lutego na poziomie 405, 840 metrów pod ziemią zapalił się metan. Stężenie był tak duże, że nie wybuchł. Gdyby wybuchł, górnicy zginęli by na miejscu, tak zostali "tylko" poparzeni, 13 górników ciężko (40-50 % powierzchni ciała), 4 lżej. Prokuratura po kilku dniach wszczęła śledztwo, które wykazało, że już dzień wcześniej w miejscu katastrofy doszło do poparzenia trzech górników. Wypadek jednak zatajono, zmuszając górników do zgłoszenia w szpitalu, że poparzył ich płyn z chłodnicy kombajnu. Zgłoszenie tego wypadku, spowodowało by zamknięcie ściany, a to wielka strata dla tej kopalni. Tak więc, na drugi dzień, w rejon zagrożenia, wysłano 17 górników, na pewną śmierć! Okazało się również, że od piątku (trzy dni przed katastrofą), Główny Urząd Górniczy, nakazał zamknięcie rejonu i poszerzenie chodnika. Dlaczego tego nie zrobiono, dyrekcja kopalni nie chciała wyjaśnić. Śledztwo wykazało ponadto, że zmniejszając koszty pracy kopalni, nie zbudowano stacji odmetanowania i zrezygnowano z ciągnięcia kilku kilometrów instalacji odmetanowania (zbudowano kilkaset metrów, bo na tyle tylko starczyło pieniędzy). Praca na poziomie 405, na którym doszło do tragedii, była od lat pracą w beczce z prochem. Kontrole czujników poziomu metanu wykazały, że kilkakrotnie w ostatnich latach, wymazano dane z tych dni, kiedy poziom metanu przekraczał dopuszczalną normę. Tragiczne w całej sprawie, jest to, że presja wyniku ekonomicznego, pokazała, jak niewiele może być warte ludzkie życie. (filmpolski.pl)