Tylko strzelaj (2007)
Shoot 'Em Up
Reżyseria:
Michael Davis
Akcja historii rozpocznie się w momencie kiedy pewna kobieta zaczyna rodzić w czasie strzelaniny. Mężczyzna, który odbiera poród, pan Smith, musi ochronić nowo narodzonego malucha przed armią uzbrojonych rzezimieszków.
Obsada:
- Clive Owen Smith
- Paul Giamatti Hertz
- Monica Bellucci Donna Quintano
- Stephen McHattie Hammerson
- Greg Bryk Lone Man
- Daniel Pilon Senator Rutledge
- Sidney Mende-Gibson Baby Oliver
- Lucas Mende-Gibson Baby Oliver
- Kaylyn Yellowlees Baby Oliver
- Ramona Pringle Baby's Mother
- Julian Richings Hertz's Driver
- Tony Munch Man Who Rides Shotgun
- Scott McCord Killer Shot in Behind
- Wiley M. Pickett 1st Killer
- Stephen R. Hart Club Bouncer
- David Ury Diner Holdup Leader
- Mike Rad Diner Hood with Earring
- Andy Mackenzie Ugly Toenails Hood
- Laura DeCarteret Woman in Museum
- Ryan Finn Kid in Museum
- Maria Vacratsis Pawnshop Owner
- Suresh John Motel Manager
- Jason Reso Senator's Guard
- Jane McLean Madam Maddie
- Dave Van Zeyl Diapered Man
- Layton Morrison Dog Handler
- Joanne Leach Woman in Park
- Frank Tiefenback Customer in Alley
- David Collins Museum Guard
- Stephen Richard Coffee-Sipping Guard
- Harry Karp Milkshake Slurper
- Dean Copkov Gunman Stabbed in Eye
- Michael Edward Rose Hammersons Security Guard
- Frank Nakashima Korean Grocer
- Talia Russo Hooker
Otrzymałem mniej więcej tyle, ile oczekiwałem. A że wiele nie oczekiwałem, to niewiele dostałem. Film nie wymagający ani odrobiny zaangażowania, czasem śmieszy, ale i przynudza. Powala swoją głupotą. Jednym słowem, nic specjalnego.
To jest parodia kina akcji. Śmieszna i wciągająca parodia. Na początku filmu ostrzeliwany bohater odbiera poród, odparowując ogień. A później akcja się rozkręca. Doskonałe kino rozrywkowe. Nie wolno tego filmu brać na poważnie.
Wiecie czego nienawidzę? Nienawidzę rozwalania innych marchewką.. (nie obejrzysz - nie zrozumiesz) ;P Film może i głupi, ale całkiem rozrywkowy.
Jeden z tych filmów, które większego sensu nie mają, ba, są ordynarnie głupie, ale bez przerwy coś się w nich dzieje. Napięcie nie siada nawet na chwilę, jedna strzelanina goni drugą, a wszystko jest tak sfilmowane, że przyjemnie się ogląda. Clive Owen wypadana nieźle, Monica Bellucci też, ale i tak najlepszy jest Paul Giamatti. A za co jestem wdzięczny twórcom? Za to, że wiedzą, że kręcą głupotę, i co chwila puszczają oczko do widza.