Pół żartem, pół serio (1959)
Some Like It Hot
Reżyseria:
Billy Wilder
Jerry i Joe, bezrobotni muzycy, są świadkami masakry w dniu Świętego Walentego. Muszą uciekać z miasta jak najszybciej. Jedyną pojawiającą się okazją, jest tournee z kobiecym zespołem. Zdesperowani przyjaciele przebierają się za kobiety i jako Daphne i Josephine ruszają z zespołem. (opis dystrybutora) |
Obsada:
- Marilyn Monroe Sugar Kane Kowalczyk
- Tony Curtis Joe - 'Josephine' / 'Junior'
- Jack Lemmon Jerry - 'Daphne'
- George Raft Spats Colombo
- Pat O'Brien Det. Mulligan
- Joe E. Brown Osgood Fielding III
- Nehemiah Persoff Little Bonaparte
- Joan Shawlee Sweet Sue
- Billy Gray Sig Poliakoff
- George E. Stone Toothpick Charlie
- Dave Barry Beinstock
- Mike Mazurki Spats' henchman
- Harry Wilson Spats' henchman
- Beverly Wills Dolores
- Barbara Drew Nellie
- Edward G. Robinson Jr. Johnny Paradise
- Al Breneman Bellhop
- Marian Collier Olga
- Pat Comiskey Spats' henchman
- Joan Fields Band member
- Mary Foley Band member
- Paul Frees Funeral director / Josephine
- Joe Gray Mobster at banquet
- Harold 'Tommy' Hart Official #2
- Ted Hook Official #1
- John Indrisano Kelner
- Tom Kennedy Bouncer
- Jack McClure Spats' henchman / driver
- Penny McGuiggan Band member
- Laurie Mitchell Mary Lou
- Colleen O'Sullivan Band Member
- Helen Perry Rosella
- Fred Sherman Drunk
- Bert Stevens Speakeasy Patron
- Arthur Tovey Speakeasy Patron
- Tito Vuolo Mozzarella
- Sandra Warner Emily
- Grace Lee Whitney Band member
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Pół żartem, pół serio / Some Like It Hot
"Pease Pudding Hot" to tradycyjna angielska wyliczanka śpiewana również jako piosenka podczas dziecięcej zabawy. Pease pudding jest potrawą przygotowywaną z suszonego grochu gotowanego w wodzie z dodatkiem szynki. Takie danie niektórzy lubią na ciepło (some like it hot). W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku w muzyce jazzowej dominował cool-jazz. Ten styl uważany był za muzykę intelektualną o stonowanym i wyciszonym brzmieniu ...
Autor: wks
Data:
Obok wielu innych filmów Billego Wildera ten sprawdza się na całej linii. Monroe, Curtis i Lemon tworzą elektryzujące trio przy akompaniamencie muzyki lat 50'
Chyba najlepsza komedia typu lekko i przyjemnie jaką nakręcono. Świetny Lemmon i Curtis, niezła Monroe, dobra zabawa, do obejrzenia dowolną liczbę razy.
Genialny Lemmon, reszta daleko z tyłu.
Komedia-arcydzieło
Warto obejrzeć choćby dla pewnej blondynki.
Na pogodę i na niepogodę, od wielu lat, od zawsze, uśmiecham się, kiedy oglądam i kiedy przypominam sobie jakieś fragmenty... i dziś naszła mnie ochota, ale poczekam na AFF, już w listopadzie popatrzę sobie, siedząc wygodnie w kinowym fotelu... Polecam z sentymentu i nie tylko!
Zobaczyłam w kinie i oceniłam wyżej, niż wcześniej. Teraz zastanawiam się, czy w ogóle można sprawiedliwie ocenić czarno-biały film, jeśli oglądało się go tylko na ekranie barbarzyńsko małego telewizora.