Nagłe zderzenie (1983)
Sudden Impact
Reżyseria:
Clint Eastwood
Inspektor Callahan, zwany Brudnym Harrym (Clint Eastwood) ponownie w akcji. Z pomocą swojego nowego magnum znów dziesiątkuje kryminalistów (bez służbowego upoważnienia).
Obsada:
- Clint Eastwood Harry Callahan
- Sondra Locke Jennifer Spencer
- Pat Hingle Chief Jannings
- Bradford Dillman Captain Briggs
- Paul Drake Mick
- Audrie J. Neenan Ray Parkins
- Jack Thibeau Kruger
- Michael Currie Lt. Donnelly
- Albert Popwell Horace King
- Mark Keyloun Officer Bennett
- Kevyn Major Howard Hawkins
- Bette Ford Leah
- Nancy Parsons Mrs. Kruger
- Joe Bellan Burly Detective
- Wendell Wellman Tyrone
- Mara Corday Coffee Shop Waitress
- Russ McCubbin Eddie
- Robert Sutton Carl
- Nancy Fish Historical Society Woman
- Carmen Argenziano D'Ambrosia
- Lisa Britt Elizabeth
- Bill Reddick Police Commissioner
- Lois De Banzie Sędzia
- Matthew Child Alby
- Mike Johnson Assassin
- Nick Dimitri Assassin
- Michael Maurer George Wilburn
- Pat DuVal Bailiff
- Christian Phillips Hawkin's Crony
- Steven Kravitz Hawkin's Crony
- Dennis Royston Young Guy
- Melvin Thompson Young Guy
- Jophery C. Brown Young Guy
- William Upton Young Guy
- Lloyd Nelson Desk Sergeant
- Christopher Pray Detective Jacobs
- James McEachin Detective Barnes
- Maria Lynch Hostess
- Ken Lee Loomis
- Morgan Upton Barman
- John X. Heart Uniform Policeman
- David Gonzales Gang Member
- Albert Martinez Gang Member
- David Rivers Gang Member
- Robert Rivers Gang Member
- Harry Demopoulos M.D. Dr. Barton
- Lisa London Young Hooker
- Tom Spratley Senior Man
- Eileen Wiggins Hysterical Customer
- John Nowak Bank Robber
- Christine Card Dancer at Wedding
- Michael V. Gazzo Threlkis
- Camryn Manheim Girl in Elevator
- Dihlon McManne Policjant
Gdyby nie postać Brudnego Harry'ego byłoby słabiej, zwłaszcza przez niedzisiejszy (oczy nad miastem?... no litości...) montaż czy dosyć prosty scenariusz ze zbyt pospiesznym zakończeniem. Ale Eastwood dobrze łączy bezwzględność z jakąś głębią, dlatego kibicujemy jego "made my day" z przyjemnym poczuciem, że wobec siły jego oczu czarne charaktery nie mają szans w żadnych warunkach.
Nie wierzę, że 30 lat temu ludzie byli tak prostaccy i naiwni, że chcieli to oglądać. Scenariusz, efekty, muzyka - żal.
Uwaga - być może chamski SPOILER będzie.
Ofiara gwałtu mszcząca się na swoich prześladowcach - na mnie to i dziś robi wrażenie, a wydaje mi się, że 30 lat temu to było w ogóle nieprawdopodobne.
I może dlatego, według mnie, zrobione to jest jednocześnie pod publikę, ale też w klimacie schizofrenicznej karuzeli, hałaśliwie, chaotycznię, jak w malignie.