Super (2010)

Reżyseria: James Gunn
Scenariusz:

Gdy od Franka, ciamajdy i życiowego nieudacznika, ucieka piękna żona (Liv Tyler), postanawia zostać superbohaterem, żeby ją odzyskać.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Ellen Page przebrana w strój superbohaterki uprawiająca seks z ciamajdą - bezcenne

Świetny, pokręcony, krwawy - ale z bardzo pozytywnym zakończeniem mimo wszystko...

Nie super, ale może być. Największym problemem tego filmu jest to, że, wbrew temu co się pisze, to nie za bardzo jest komedia. Tzn. są wątki komediowe, ale jest też dużo goryczy i smutku. I przez to wszystko nie wiadomo, czy bardziej śmiać się, czy płakać. Na plus Ellen Page.

Prawdę mówiąc nie wiem jak mógłbym ten film ocenić pozytywnie... Jest super bohater i bijatyki? Średnio. Może to jest film dla rodziny? Za dużo rozwalanych łbów. Komedia? Nudny. Moralizatorski? Występują odwołania do Jezusa a główny bohater w ramach dobrej idei wychodzi na miasto i zabija kogo ma ochotę. Efekty? Bohater zabija w brutalny i mało widowiskowy sposób.
W sumie jedyne plusy to Ellen Page i zakończenie. A i to niezupełnie... Nie wiem dlaczego obejrzałem film do końca...

To najlepszy pastisz filmów o superbohaterach, jaki widziałam. :)

Z najbardziej denerwującą postacią z The Office! Muszę zobaczyć. :>

MisterAntyFilister
MureQ
PedroPT
agryppa
AlkioneX
mistermaddog
glasgowsmile
jango
izeq