Zęby (2007)
Teeth
Reżyseria:
Mitchell Lichtenstein
Scenariusz:
Mitchell Lichtenstein
Dawn, uczennica szkoły średniej stara się stłumić rozbudzające się w niej erotyczne pragnienia przyłączając się do lokalnej grupy zakładającej czystość przedmałżeńską i staje się jej aktywną uczestniczką. Zadanie, które sobie postawiła utrudnia jej przyrodni brat, który zachowuje się wobec niej prowokacyjnie. Ku swemu przerażeniu Dawn w chwili, gdy staje się obiektem przemocy odkrywa, że jej genitalia są uzbrojone w zęby. Starając się zrozumieć swoją anatomiczną wyjątkowość Dawn doświadcza zarówno niedogodności jak i poczucia władzy przysługujące właścicielce mitycznej konfekcji genetycznej.
Obsada:
-
Jess Weixler Dawn O'Keefe
-
John Hensley Brad
-
Josh Pais Dr. Godfrey
-
Hale Appleman Tobey
-
Lenny von Dohlen Bill
-
Vivienne Benesch Kim
-
Ashley Springer Ryan
-
Julia Garro Gwen
-
Nicole Swahn Melanie
-
Adam Wagner Phil
-
Hunter Ulvog Little Brad
-
Ava Ryen Plumb Little Dawn
-
Trent Moore Mr. Vincent
-
Mike Yager Elliot
-
Nathan Parsons Soda Spritzer
-
Paul Galvan Taunting Boy
-
Kasey Kitzmiller Taunting Girl
-
Taylor Sheppard Sex Ed Teacher
-
Denia Ridley Biology Teacher
-
Kiri Weatherby Curious Student
-
Michael Swanner Police Detective
-
Tom Byrne Surgeon
-
Andra Millian O.R. Nurse
-
Frank G. Curcio Coroner
-
Lana Dieterich Admitting Nurse
-
Doyle Carter Starszy człowiek
-
Leslie Dawn Forsyth Pielęgniarka
-
Debbi Tucker O.R. Nurse #2
Film beznadziejny. Kolejne zmarnowane 90 minut... :/
Według joemonster.org najgorszy film wszech-czasów czy 2009 roku... już nie pamiętam, ale jest naprawdę głupi i beznadziejny. Nie wytrzymałem i nie obejrzałem do końca tylko jakieś 75% ale nie czuje żebym żałował. Odradzam wszystkim. Polecam tylko masochistą :p
Jeśli film potraktujemy *mocno* z przymrużeniem oka, to można pośmiać się z beznadziejnej gry aktorskiej, dziwnych ujęć i samych sytuacji. Dlatego ode mnie 7/10, bo ubaw był całkiem niezły. ;-)
Łomatko, to jedna wielka prześmiewa i hucpa. Inaczej nie da się tego filmu traktować. Aktorstwo albo tragiczne, albo też prześmiane, wyśmiane, sparodiowane, przegięte. Ale pomysł przedni, przydałby się taki komplecik zębów każdej kobiecie. ;P
Bardzo złe, być może nie bawiłoby tak, jakby komentarze współlokatora. Jego słowne streszczenie sceny u ginekologa (na zachętę przed seansem) było w sumie lepsze niż film. Niemniej, wolę kino klasy Z w bardziej creepy wydaniu.