The Aristocrats (2005)

Reżyseria: Paul Provenza

Jeśli komicy opowiadają pokręcone dowcipy publiczności, to jak pokręcony musi być dowcip, który opowiadają między sobą? Ten dowcip naprawdę istnieje i nazywa się właśnie "Arystokraci", i sęk nie w tym co się dokładnie opowiada, ale jak. W filmie występuje ogromna ilość mniej lub bardziej znanych komików prezentujących najrozmaitsze jego wersje i interpretacje. Uwaga: dowcip łamie granice dobrego smaku.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Uczta dla tych, co lubią komików, czyli między innymi dla mnie. O tyle większa, że Eddie Izzard pojawia się dwa razy, George Carlin jeszcze żyje, a Penn Jillette jest twórcą filmu. The Aristocrats to rzecz o dowcipie, o performance tego dowcipu i o wielkiej improwizaji. Zabawny, ciekawy i inspirujący.

Gdzie to widziałaś? Właśnie nadrabiam zaległości z Carlin'a na tubie. Są nawet polskie napisy :)

był u mnie w wypożyczalni, ale jestem w Londynie:(
George Carlin jest Bogiem, to pewne. Nie wiem jak można nie wierzyć w Boga, kiedy się nim jest.
Ja polecam Eddiego Izzarda- może wygląda na to, że mam obsesję, ale pewnie coś w tym jest- mam obsesję.On też porusza podobne tematy w swoich rutynach.
Inni genialni ateiści to Penn i Teller, możesz znaleźć na youtubie z napisami odcinek o Biblii o ile się nie mylę.
http://www.youtube.com/watch?v=lx5muLLPkMM

Nie wiem na ile reprezentatywny jest ten fragment z YouTube dla twórczości tych panów, ale dla mnie jest to wprawdzie dość zabawne, ale nieco zbyt płytkie -- widać ewidentny target na wierzącego prostego Amerykanina i cel chyba raczej edukacyjny niż rozrywkowy (choć oczywiście można się też pośmiać).

To cały program, ma mnóstwo serii i poruszają wiele tematów, od kreacjonizmu i Biblii poczynajac, ale idąc w ciekawsze regiony, near death experience, organic food i recycling i nawet sex;) Wszystko to jest Bullshit, ale mam problemy ze znalezieniem z napisami. Jedne z moich ulubionych to Alien Abduction jakbys miał ochotę się nim przyjrzeć

O alienach faktycznie ciekawy. Nie dlatego, że zburzył mój światopogląd (wiadomo przecież że alieny porywają ludzi, etc, nie ma tu co dyskutować), ale dlatego, że zupełnie nie znałem od środka tego rodzaju organizacji czy wręcz kółek wrzeszających anonimowych pacjentów obcych. Pani "regresoterapeutka" sobie niezły biznes rozkręciła...

Dzięki za informacje. Wczoraj zafundowałem sobie 2 godzinną sesję Carlin'a i Izzarda. "Bardzo mocno wporzo" :)

PiotrKowalski
jakilcz
CDingess
nightingalemike
Bandy
maksler
pagowe2
stoker
crosseyedswede
Zarkthos