Ultimatum Bourne'a (2007)

The Bourne Ultimatum
Reżyseria: Paul Greengrass

Bourne żyje bez ojczyzny i przeszłości. Na skutek brutalnego szkolenia, którego nie pamięta, a któremu poddali go ludzie, których nie jest w stanie zidentyfikować, Bourne stał się śmiertelną bronią - jest najtrudniejszym celem, z jakim kiedykolwiek miało do czynienia CIA. Od czasu, kiedy kilka lat temu znaleziono go pływającego w Morzu Śródziemnym u wybrzeża Włoch, mężczyzna desperacko usiłuje dowiedzieć się, kim jest i kto nauczył go zabijać. Po tym, jak jego ukochana Marie ginie od kuli mordercy, wszystkim czego Bourne pragnie jest zemsta. Kiedy jej dokonuje stara się zniknąć na zawsze i zapomnieć o życiu, które mu skradziono. Nadzieje na w miarę spokojne życie trwają krótko. Bourne ponownie staje się celem, kiedy na tytułowej stronie londyńskiego dziennika pojawiają się spekulacje o jego istnieniu. (Opis dystrybutora)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Oryginał książki jest o wiele razy lepszy. Po przeczytaniu ksiązki film traci wiele...

Jeśli komuś znudził się już Bond, a ma ochotę na dobry film "szpiegowski", to Ultimatur Bourna jest idealnym wyborem - szybka akcja, wielka konspiracja i niezniszczalny bohater :)

Idealne zwieńczenie bardzo dobrej trylogii.

verdiana , wyjaśniałaby więcej ale wtedy nie byłoby już czwartej, a ta ma wyjść w tym albo w przyszłym roku :)

Trzecia część byłaby najlepsza ze wszystkich, gdyby więcej wyjaśniała. A skoro prawie nic nie wyjaśnia, spodziewam się części czwartej.

Po słabej drugiej części trójka wraca do formy. Może dlatego, że pojawia się ktoś, z kim Bourne może pogadać, zamiast przemieszczać się z ponurą miną po całym globie. Plenery jak zwykle zjawiskowe.

Ostrzeżenie dla epileptyków

Nie znam filmu bardziej męczącego wzrok (montaż zdjęć), ale to doskonała pozycja.

Zdecydowanie gorszy od poprzedników. Scenariusz kuluje na obie nogi, źle rozłożony ciężar (np. zbyt długo trwa akcja w Madrycie(?), gdy Nicki ucieka przed jakimś kolesiem, a za nimi biegnie niezniszczalny David).
Jedyny plus jest taki, że zakończenie wmontowano dość zręcznie - nie wprawia w zażenowanie.
Warte obejrzenia tylko po to, by poznać rozwiązanie fabuły.

Koleś, idź se lepiej pasjansa rozstaw. O jakim Madrycie mówisz?! Pościg był w Tangierze. A w tym filmie były najlepsze sceny walki jakie kiedykolwiek widziałem. Uważam tak, bo być może mało widziałem; jeśli uważasz inaczej, to zapodaj jakimś tytułem ;]

jeden z lepszych

Guma
portale
duzulek
LENART
slowcheetah
JUMAN
avrewska
KataCzy
KrzysztofPaszun
PLkonfliktus