Parszywa dwunastka (1967)

The Dirty Dozen
Reżyseria: Robert Aldrich

Akcja filmu rozgrywa się podczas II wojny światowej w Anglii. Major Reisman (Lee Marvin) otrzymuje zlecenie wybrania, a następnie przeszkolenia dwunastu ludzi z pośród więźniów i dezerterów. Mają oni za zadanie wykonać specjalną misję we Francji. Szanse, że przeżyją są minimalne, ale tym, którym się to uda zapewniona będzie wolność po powrocie do kraju.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Trudno zapomnieć przegląd wojska w wykonaniu Donalda Sutherlanda. Można oglądać do znudzenia.

Po wszystkich Czasach Apokalipsy, Full Metal Jackettach i innych Plutonach miło czasem obejrzeć film, który więcej ma wspólnego z zabawami chłopców na podwórku, niż z prawdziwą wojną. Wybitnie rozrywkowy i bardzo przyjemny filmik, gdzie Niemcy są źli w stylu przeciwników Bonda (a więc w sumie nieszkodliwie), Amerykanie i Brytyjczycy zaś szlachetni i posiadający tylko małe, śmieszne wady (nawet przewiny skazanych na śmierć są akceptowalne - jeden to głupek, drugi psychol, więc im się wybacza, trzeci zabił w obronie własnej, czwarty, żeby ratować oddział, a piąty zabił staruszka, który i tak by pewnie za niedługo umarł). Do tego trochę humoru, trochę bohaterskich akcji, wszystko, co dobre w tego typu kinie.

Ja się przyznam, że przy pierwszym oglądaniu (w wieku małonastoletnim) też płakałam:
http://www.youtube.com/watch?v=tEwDmc3FI_Q
:D

Jeden z wielkiej czwórki tego typu kina.

Pozostałe 3?

Mój lider to bezapelacyjnie Tylko dla orłów. Dalej Złoto dla zuchwałych i Działa Navarony.

Ja jakoś nie miałam szczęścia obejrzeć "Złota dla zuchwałych", ale z tego okresu są jeszcze "Bohaterowie Telemarku" - film, któremu poświęciliśmy w liceum całą lekcję... fizyki! :D :D :D i z którego można się dowiedzieć, do czego tak naprawdę służy ciemnia :D :D :D

asthmar
grzybowzky
Nietutejszy
bartje
Faalka
AgaL
ksz
ksz
milali
Kredy
Szklanka1979