Koniec przemocy (1997)
The End of Violence
Reżyseria:
Wim Wenders
Hoolywoodzki producent brutalnych filmów Mike Max (Bill Pullman) postanawia zmienić swoje życie i zamieszkuje z rodziną nielegalnych meksykańskich imigrantów. Śledztwo w sprawie jego zniknięcia prowadzi detektyw Dean Brock.
Obsada:
-
Traci Lind Cat
-
Rosalind Chao Claire
-
Bill Pullman Mike Max
-
Andie MacDowell Page
-
K. Todd Freeman Six O One
-
Gabriel Byrne Ray Bering
-
Chris Douridas Technician
-
Pruitt Taylor Vince Frank Cray
-
John Diehl Lowell Lewis
-
Soledad St. Hilaire Anita
-
Nicole Ari Parker Ade
-
Daniel Benzali Brice Phelps
-
Samuel Fuller Louis Bering
-
Marshall Bell Sheriff Call
-
Frederic Forrest Ranger MacDermot
-
Loren Dean 'Doc' Dean Brock
-
Enrique Castillo Ramon
-
Sal Lopez Tito
-
Ulises Cuadra Jose
-
Udo Kier Zoltan Kovacs
-
Marisol Padilla Sánchez Mathilda
-
Aymara De Llano Florinda
-
Henry Silva Juan Emilio
-
Ulusses Culzea Jesus
-
Andy Alvarez Ralph
-
Peter Horton Brian
-
Karen Ross Fluffball
-
Reg Rogers Jack
-
Sam Phillips Wokalista
-
Michael Massee Guy in Bar
-
O-Lan Jones Barmaid
-
Black Encyclopaedia Rapper #1
-
Meshell Ndegeocello Malike
-
Victoria Duffy Female Cop
-
Mili Avital Featured Performer
-
Irene Hilleary Featured Performer
-
Kevin Chesley Featured Performer
-
Chris Howell Featured Performer
-
Teresa De La Riva Featured Performer
-
Anne Nielsen Featured Performer
-
Rice Edwards Featured Performer
-
Alinda Camile Pena Featured Performer
-
Russell Getens Featured Performer
-
Kerry Rossall Featured Performer
-
Mark Hardisty Featured Performer
-
Virgel Smith Featured Performer
-
Daryl Hemmerich Featured Performer
-
Kris Thompson Featured Performer
-
Richard Cummings Tyler
Mój ulubiony rodzaj filmów o przemocy - takie, w których opowiada się o jej końcu... Jak to u Wendersa strona wizualna wyraźna (np. obraz z kamer obserwacyjnych albo plan filmowy jak w "Ćmach barowych"), a klimat bardzo spokojny. I ten klimat z tą wizualnością powodują, że głupawa w sumie historyjka jest opowieścią o tym, co ludziom w duszy gra. A zwłaszcza o tym, co wprowadza chaos w życie, a co pozwala odzyskać równowagę. Aczkolwiek nie jest to artystycznie udane, to raczej rodzaj medytacji.