Niezniszczalni 2 (2012)
Mr. Church znów zwołuje najbardziej zabójczą ekipę najemników na świecie. Zadanie jest proste jak dziecinna igraszka: znaleźć, wytropić, zabić! Niestety wkrótce sprawy zaczynają się komplikować, a niezniszczalni po raz pierwszy zaczynają czuć się przyparci do muru. Szczególnie, gdy jeden z nich ginie wciągnięty w pułapkę. "Zemsta" - tego słowa żadnemu z nich nie trzeba powtarzać dwa razy. Uzbrojeni po zęby, wściekli jak nigdy, gotowi na największą zadymę, wyruszają wykończyć wszystkich złych kolesi, jacy znaleźli się w scenariuszu. (Opis dystrybutora)
Obsada:
- Jason Statham Lee Christmas
- Bruce Willis Church
- Liam Hemsworth Billy the Kid
- Arnold Schwarzenegger Trench
- Sylvester Stallone Barney Ross
- Jean-Claude Van Damme Jean Vilain
- Chuck Norris Booker
- Jet Li Yin Yang
- Dolph Lundgren Gunnar Jensen
- Terry Crews Hale Caesar
- Scott Adkins Hector
- Randy Couture Toll Road
- Nan Yu Maggie
- Amanda Ooms Pilar
- Novak Djokovic Himself
- George Zlatarev Bojan
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Niezniszczalni 2
Pamiętacie, jak wszyscy zachwycali się filmami takimi jak „Rambo”, „Rocky” czy Terminator”? Tym, co do nich wszystkich przyciągało, była wartka akcja i ekstra-silni bohaterowie, którzy zabijali złych ludzi. Do tej tradycji sięga sequel Niezniszczalnych. W części drugiej grupa najemników dostanie nowe zadanie odnalezienia walizki, zamkniętej w sejfie rozbitego samolotu. Początkowo zadanie jest proste, ale kiedy z rąk złowrogiej grupy przeciwnej, ...
Niestety słabsze od pierwszej częścii, chocaiż ma parę świetnych momentów. Straszliwe mnie irytował główny muzyczny motyw.
Stallone Norris, Schwarzenegger! Czekam na starcie tytanów!
Zdjęcie z Van Dammem pokazuje, że będzie się liczył w starciu:
JVCD ssie pauke obu trzem ;P
Nie ukrywajmy, fabuły tutaj nie ma. I bardzo dobrze, bo była najsłabszym punktem poprzedniej części. Tutaj jest tylko demolka, demolka, jeszcze więcej demolki. Wybuchy, strzały i cała masa autoironii - weterani kina akcji cytują dowcipy na swój temat, parodiują swoje popisowe miny czy kwestie. Dawno tak się nie śmiałam, najlepsza komedia sensacyjna roku. I jeszcze raz brawa za dystans do siebie!
I o to właśnie chodzi! A jak ktoś nie rozumie, to nie zrozumie.
A jak się ma w porównaniu do pierwszej części?
Mi się druga część podobała bardziej. Jeszcze więcej autoironii, no i jest Chuck Norris z genialnym wejściem.
Konieczny alkohol, ale po odpowiedniej dawce zabawa gwarantowana. Nawet mimo tego, że większość zapowiadanych gwiazd, w tym Chuck Norris, pojawia się i znika. Na luzie, z humorem i - co stanowi ulepszenie w stosunku do poprzedniej części - bez przesadnego montażu w scenach walki. Szkoda tylko, że Rurki już nie ma.
Kręcenie tego typu filmów nie ma żadnego sensu. Że na takim czymś można zarobić, to absurd. Pokazywać to w tv co jakiś czas, to sadyzm