Kosiarz umysłów (1992)
Jobe Smith jest dorosłym mężczyzną z umysłem sześciolatka. Dobrym, spokojnym człowiekiem, któremu niespotykany talent do prac w ogrodzie zaskarbił przezwisko "Kosiarz". Choć ułomność psychiczna uczyniła z niego ofiarę miejscowych chuliganów, dzięki pogodnej naturze ma też wielu przyjaciół. Jego życie zmienia się na zawsze gdy spotyka Dr. Lawrence'a Angelo, genialnego naukowca. Angelo oburzony sprzecznymi z etyką eksperymentami jakie jest zmuszony przeprowadzić w pobliskim, ściśle tajnym instytucie naukowym, postanawia poświęcić się własnym badaniom. Korzystając z wynalezionego przez siebie leku i wirtualnej rzeczywistości sprawi, iż Jobe osiągnie najwyższy poziom inteligencji. Osiąga zadziwiające efekty: łagodny Jobe przeradza się w przepełnionego nienawiścią potwora ogarniętego żądzą władania światem. Eksperyment staje się początkiem rządów terroru.
Obsada:
-
Jeff Fahey Jobe Smith
-
Pierce Brosnan Dr. Lawrence Angelo
-
Jenny Wright Marnie Burke
-
Mark Bringleson Sebastian Timms
-
Geoffrey Lewis Terry McKeen
-
Jeremy Slate Father Francis McKeen
-
Dean Norris The Director
-
Colleen Coffey Caroline Angelo
-
Jim Landis Ed Walts
-
Troy Evans Lieutenant Goodwin
-
Rosalee Mayeux Carla Parkette
-
Austin O'Brien Peter Parkette
-
Michael Gregory Security Chief
-
Joe Hart Patrolman Cooley
-
John Laughlin Jake Simpson
-
Ray Lykins Harold Parkette
-
Michael Valverde Day Gate Guard
-
Dale Raoul Dolly
-
Frank Collison Night Gate Guard
-
John Smart Assistant
-
Stephen Gregory Foster Letchworth
-
Doug Hutchison Security Tech
-
Denney Pierce Skinhead Guard
-
Roger Rook Older Guard
-
Craig Benton White Coat
-
Randall Fontana Hotel Waiter
-
Mara Duronslet Young Woman Clerk
-
Duane Byrne Letchworth Buddy
-
Darrell Mapson Ochroniarz
Pomysł swego czasu świetny, ale dziś komputer nie kojarzy nam się z zagrożeniem i dziwnymi grafikami rodem z Trona, tylko z codziennym narzędziem pracy i rozrywki, więc wartość dramatyczna Kosiarza znacznie spadła. Filmowo nie było to też dzieło zbyt ambitne, więc i mizerny potencjał artystyczny dawno sczezł. Niemniej poruszenie tematu było ważne i nowatorskie, a i emocje jednak jakieś wywołuje..
No,no kiedyś pewnie powodował gęsią skórkę na rękach.Dzisiaj jednak niezachwyca swoimi efektami. Jednak sama tematyka jest częsta w filmach (różnych). Ciekawa historia SF choć nieco mroczna. Chyba można zaliczyć ten film do klasyki swego gatunku.Ale zdaje się, że jest taki podobny z udziałem Russell'a Crowe.Może ktoś pamięta tytuł?
Zabójcza perfekcja? http://filmaster.pl/film/virtuosity/
No jeśli Crowe jest tam komputerowym tworem to właśnie ten.Dzięki :D
Że marniackie efekty - mogę zrozumieć, ale dlaczego to jest tak marnie zagrane?! Di Caprio zagrał Arnie'ego Grape'a zaledwie rok później, a zrobił to świetnie, więc już wtedy się dało!