The Living End (1992)
Reżyseria:
Gregg Araki
Scenariusz:
Gregg Araki
Luke jest młody, przystojny i zbuntowany. Jest zakażony wirusem HIV. Może z tego wynika jego obojętność wobec życia. Jon jest niezależnym pisarzem, który właśnie dowiedział się, że też jest seropozytywny. Kiedy się spotykają, wybucha między nimi szalone uczucie, pełne namiętności, erotyzmu i pasji. Dwaj wyobcowani ze społeczeństwa kochankowie wyruszają w wielką podróż. Podążają bez jasno określonego celu przez surrealistyczną Amerykę lat 90', biorąc udział w licznych strzelaninach i pościgach samochodowych. A wszystko to w rytmie mocnej, industrialnej muzyki. (opis dystrybutora)
Obsada:
- Mike Dytri Luke
- Craig Gilmore Jon
- Mark Finch Doctor
- Mary Woronov Daisy
- Johanna Went Fern
- Darcy Marta Darcy
- Scot Goetz Peter
- Brett Vail Ken
- Nicole Dillenberg Barbie
- Stephen Holman 7-11 Couple
- Magie Song 7-11 Couple
- Peter Lanigan Three Stooges
- Jon Gerrans Three Stooges
- Jack Kofman Three Stooges
- Chris Mabli NeoNazi
- Michael Now Tarzan
- Michael Haynes Jane
- Peter Grame Gus
- Craig Lee Arguing Couple at Ralph's
- Torie Chickering Arguing Couple at Ralph's
- Jordan Beswick Buddhist
- Paul Bartel Twister Master
Pierwsza część rzeczywiście absurdalna i do pośmiania się (mimo brutalności scen), potem robi się nieco poważniej (choroba, miłość..). Kamera podchodzi bardzo blisko bohaterów, tak, że miałam odruch odsuwania się od ekranu, żeby pozostawić im więcej przestrzeni. Film nie podbił mojego serca, tak samo jak nie zrobił tego film "Thelma i Louise", do którego "Living end" jest porównywany (jako gejowska wersja) - nieco na wyrost.