Rytuał (2011)
Zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami film "The Rite" opowiada o losach sceptycznego ucznia seminarium duchownego, Michaela Kovaka (Collin O'Donoghue), który z niechęcią uczęszcza do szkoły dla egzorcystów w Watykanie. W Rzymie spotyka nieortodoksyjnego księdza, ojca Lucasa (Anthony Hopkins), który zapoznaje go z mroczną stroną wiary.
Obsada:
-
Anthony Hopkins Father Lucas Trevant
-
Colin O'Donoghue Michael Kovak
-
Alice Braga Angeline
-
Ciarán Hinds Father Xavier
-
Toby Jones Father Matthew
-
Rutger Hauer Istvan Kovak
-
Marta Gastini Rosaria
-
Maria Grazia Cucinotta Aunt Andria
-
Arianna Veronesi Francesca
-
Andrea Calligari Vincenzo
-
Chris Marquette Eddie
-
Torrey DeVitto Nina
-
Ben Cheetham Young Michael
-
Marija Karan Sandra
-
Rosa Pianeta Woman in Exorcism Video
-
Giampiero Ingrassia Doctor
-
Rosario Tedesco Police Officer
-
Cecilia Dazzi Nurse
-
Attila Bardóczy Xavier's Secretary
-
Nadia Kibout Ethnic Nun
-
Anita Pititto Vatican Nun
-
Sandor Baranyai Concierge
-
Fabiola Balestriere Young Girl
-
Anikó Vincze Katalin Kovak
-
Franco Nero
-
Peter Arpesella Doctor / Additional Voices
-
Jasper Jacob Priest
-
Don Kress Pedestrian
Zwiastun:
Wyróżnione recenzje:
"Rytuał" - videorecenzja
http://www.youtube.com/watch?v=lsv8teH2qBg Tradycyjnie zapraszam również do odwiedzenia mojego bloga, gdzie znajdziecie masę tekstów o filmach, a także książkach i grach.
[Review] The Rite
We are told that The Rite is 'inspired by' true events and 'suggested by' a Matt Baglio book, but perhaps the film that immediately came to mind for director Mikael Håfström was The Exorcist. "What did you expect?!" asks veteran priest Father Lucas (Anthony Hopkins) in his first demonstration of demonic encounter to rookie Michael Kovak (Colin O'Donoghue), "spinning heads?!". ...
Liczyłam, że Hopkins pomoże, ale jednak nie dał rady. Zmarnowany potencjał na kino bardziej metafizyczne. W kategoriach horroru zaś film jest namolny i nudny jak cholera. Być może wrzeszczący faceci z krzyżami to jednorazowy temat, który należało zakończyć na "Egzorcyście".
bardzo słaby film zero napięcia jak na horror jedyne co jest dobre w tym filmie to Hopkins
Film nie zaskakuje - ani przebiegiem wydarzeń, ani zakończeniem. Właściwie fakt, że Anthony Hopkins gra w nim oscarowo też nie zaskakuje, gdyż niczego innego nie możemy się po nim spodziewać :) I to właśnie dla Hopkinsa warto iść do kina na Rytuał. Niektóre efekty specjalne są oraz wątki są rewelacyjne - szkoda, że reżyser i scenarzysta nie zaakcentowali psychologicznych wątków, gdyż wówczas byłby to 10/10. A tak: 6/10, i to tylko z powodu Hopkinsa :)
Jak na sceptyka to nawet mi się podobał, w stylu ostatnich filmów o egzorcyzmach...ale z Hopkinsem...dobre,dobre.
Spodobał mi się spokój tego filmu.Nawet siedząc sama-seans poranny-na sali kinowej nie odczuwałam lęku.Owszem film przewidywalny-ale nakręcony w zupełnie inaczej niż podobne jemu.Na szczęście nie było kręcących się głów,zielonych wymiotów i temu podobnych.Nowoczesna technologia w Watkanie wykorzystywna do nauczania przyszłych egzorcystów-robi wrażenie i nieźle kontastuje z problemem nawiedzeń,które dręczą ludzkość od zarania.Nawet Hopkins mi się podobał.A z innych-ciekawe panoramy Rzymu.
W sumie jeśli potraktować ten film jako komedię , to nie jest źle. Bawi przede wszystkim poczucie humoru czornego. np
Ksiądz do opętańca: Czym będziesz się żywił? Czorny Tłustymi muchami z jej trupa. Albo taki tekst: Ksiądz opętany do egzorcysty"Hokus pokus dymanus". Po prostu ten diabeł w prawie każdym filmie o egzorcystach traktuje swoich prześladowców jak ostatnich kretynów.
Tych żarcików jest oczywiście więcej.
:(
Dlaczego mój ulubiony aktor od 5 lat gra tylko w takich nędzach (może z małą przerwą na Allena, który też zresztą ponoć nie był genialny)
Całkiem niezła komediowa rola ;)