Prawdziwa historia (2005)

The World's Fastest Indian
Reżyseria: Roger Donaldson

Burt Munro (Anthony Hopkins) wyrusza w wymarzoną podróż. Chce spełnić swoje największe marzenie: wystartować w zawodach na legendarnym torze Bonneville w USA i ustanowić rekord świata w prędkości na udoskonalonym przez siebie motocyklu Indian Scout. Pełna przygód droga na miejsce wyścigu będzie dla Burta podróżą życia. (opis dystrybutora)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Fantastyczny! What we don't use, we lose!

No i warto podkreślić, kolejne "genialne" tłumaczenie tytułu.

A tak, rzeczywiście, jak mogłam nie wspomnieć. Zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie. To pewnie ten sam mistrz kreatywności, który popełnił Prostą historię albo Białe szaleństwo.

Bardzo ciepły, mądry, dobry film, świetna rola Hopkinsa. Może to banalnie zabrzmi, ale to film o tym, że marzenia się spełniają. O tym, jakie koszty trzeba ponieść, kiedy czegoś się bardzo pragnie. O tym, że mimo wszystko warto.

Świetny Hopkins, właśnie w takich "niehollywoodzkich" pokazuje dlaczego jest genialnym aktorem. Ciepły, pozytywny i dowcipny film.

Jak nie jestem fanką Hopkinsa to wybór tego filmu był strzałem w 10. Anthony byl barzo wiarygodny w tej roli. Historia niesamowita, o realizowaniu własnych pragnień i marzeń w każdym momencie naszego życia. Lubie ten film i dlatego oglądałam go już kilkakrotnie.

Jak można nie być fanem Hopkinsa? To tak jak nie lubić pizzy. Albo czekolady.

No cóż ja mogę powiedzieć? Facet mnie trochę drażni i tyle...

Film w sumie familijny na niedzielny wieczór.

Film świetny jako odskocznia od szarej rzeczywistości. Podejście głównego bohatera do innych i do życia wymusza banana na twarzy.

Bardzo dobrze się zaczyna, ale nieco gorzej kończy. Motyw podróży kiwi'aka przez USA naprawdę zabawny. A bałem się, że będzie nudne i geriatryczne...

ArekSawicki
Konfucjusz70
Iceman
Lamia
admas
alanos
MureQ
Ambrotos
jakilcz
psubrat