Emigranci (1971)

Utvandrarna
Reżyseria: Jan Troell

Uważana za szwedzki film wszech czasów, kolejna adaptacja szwedzkiej klasyki literackiej, tym razem epickiego cyklu Vilhelma Moberga, który pisarz poświęcił wielkiemu tematowi i problemowi społecznemu Szwecji w drugiej połowie XIX w., czyli masowej emigracji Szwedów do Ameryki "za chlebem". Powstała imponująca epickim rozmachem saga filmowa, przedstawiająca kilkadziesiąt lat życia grupy szwedzkich chłopów, którzy albo zdesperowani nędzą bytowania mimo znojnej pracy na nieurodzajnej roli, albo represjonowani z przyczyn religijnych jako wyznawcy kościoła niezależnego od państwa, bądź też ciemiężeni przez okrutnych gospodarzy jako folwarczni parobkowie podejmują - jak setki tysięcy innych desperatów w tym czasie - dramatyczną, ale żywioną nadzieją na poprawę marnego losu decyzję opuszczenia stron rodzinnych i wyruszenia w ryzykowną podróż na spotkanie z american dream. Wprawdzie w ślad za oryginałem twórcy filmu w centrum obrazu sytuują typową parę małżeńską Kristiny i Karla Oskara Nilssonów, ale w gruncie rzeczy film opowiada o emigracyjnej odysei pewnej chłopskiej wspólnoty, połączonej nie tylko wspólnym celem, ale także religijnym i moralnym etosem. Troell z wielkim pietyzmem scenograficznym, kostiumowym, językowym oraz socjalnym i psychologicznym autentyzmem odtwarza kolejne fazy tej ryzykownej wyprawy. (ENH9)

Obsada:

Pełna obsada

Oglądałam dla aktorów - epicki rozmach do mnie nie przemawia, chociaż im dłużej myślę o tych filmach (także o "Osadnikach"), tym bardziej mnie do siebie przekonują. Liv Ullmann i Max von Sydow stanowią klasę sami dla siebie, ale mnie chyba najbardziej zachwycił Allan Edwall w roli wujka Danjela. Świetna rola. :)

Ja widziałem tylko "Osadników" i właściwie w 100% popieram to co mówisz. To film(y) mało festiwalowe. Bardziej nadają się do puszczenia w niedzielę na HBO, obok "Ben Hura" na przykład.

Ale nie zmienia to faktu że to świetnie zrealizowane i zagrane filmy o ważnej części (nieco już zapomnianej) historii.

Bardzo jestem ciekaw innych filmów Troella - tych bardziej autorskich. W sobotę wybieramy się na Hamsuna (o skandynawskim nobliście, który przeszedł na stronę nazizmu), a już po powrocie do domu wypożyczymy (o dziwo jest dostępny w LoveFilm) ostatni film Troella o Marii Larsson. Na pewno zdam relację na Filmasterze.

jakilcz
Uciekinier
karltomas
ayya
maksler
tropicielkoni
KasiaKowalska
Cinek
lapsus
ScuMmy