Butelki zwrotne (2007)
Josef, który wykłada literaturę, pewnego dnia stwierdza, iż wypalił się zawodowo i postanawia porzucić karierę akademicką. Nie zamierza jednak zostać nudnym emerytem - podejmuje wiele prób zmiany zawodu, aż w końcu odnajduje się jako pracownik punktu skupu butelek w supermarkecie. Okienko punktu skupu staje się drogą wejścia w świat przeżyć, radości i problemów ludzi, którzy otwierają przed Josefem swoje serca. (opis dystrybutora)
Obsada:
- Zdenek Sverák Josef Tkaloun
- Tatiana Vilhelmová Daughter
- Daniela Kolárová Tkalounová
- Alena Vránová Headmaster
- Jirí Machácek Deputy headmaster Landa
- Miroslav Táborský Subrt
- Martin Pechlát Karel
- Nella Boudová Teacher Ptácková
- Jan Budar Úlisný
- Pavel Landovský Rezác
- Filip Renc Man with a cell phone
- Jirí Schmitzer
- Ladislav Smoljak
- Robin Soudek Tomík
- Vera Tichánková Lamková
- Ondrej Vetchý Rezác jr.
- Jan Vlasák Wasserbauer
Zwiastuny:
Wyróżniona recenzja:
Starość też radość
Czeskie kino ma w sobie taką moc, że nawet największego ponuraka jest w stanie poruszyć. Obcowanie z produkcjami czeskiego pochodzenia to istna przyjemność. Przy nich nawet pochmurna pogoda nie jest w stanie nas jeszcze bardziej przygnębić. Świat nabiera kolorów. Słońce wychodzi zza chmur, a my się uśmiechamy. No tak, przecież czeskie kino to najlepszy antydepresant. I nawet ja, pochłaniacz dramatów, ...
Ballada o "czeskim świrze". Sympatycznym świrze. Sympatycznym, bo czeskim.
Dawno nie wiedziałam tak dobrego filmu! Fantastyczny, zabawny, subtelny, ciepły, taki strasznie ludzki.
Sympatia jaką od oglądnięcia filmu "Kola" darzę Zdenka i Jana Sveraków nie pozwala mi obiektywnie ustosunkować się do tego filmu.
Choć w zasadzie jest to historia jakich wiele, to opowiedziana w sposób niezwykle ludzki i ciekawy. Jednocześnie zabawna i smutna.
Mimo wszystko "Koli" nie przebił :)
Dobry, trochę melancholijny, czeski film. Bardzo podoba mi się powód, dla którego żona głównego bohatera pali papierosy.
Ciąg zdarzeń niekoniecznie związanych ze sobą, ale też nie tak intrygujących jak "Na skróty", bo chyba mający jednak tworzyć pewną "historię". Stereotyp na stereotypie. I tylko parę fajnych zdjęć. I dobre intencje...
Film określiłbym mianem hmm sympatycznego. Ogląda się bardzo dobrze.
Sympatyczny i mądry film o zwykłych sympatycznych ludziach
Komedia na poziomie. Po prostu.
Ten film sprawia, że mówię "tak!" współczesnej czeskiej kinematografii, w odróżnieniu od tej starej, która wydaje mi się zbyt melancholijna. Tu bohater jest zabawny i interesujący, a przy tym to w gruncie rzeczy dobry człowiek i nie ma aspiracji interesować inaczej niż przez swoją osobowość. Ale to zupełnie wystarcza, żeby mu uwierzyć, że życie nie jest nudne ani smutne - i że inni ludzie to wcale nie piekło ani przykry moralny obowiązek. Nieco przewrotności i piękna muzyka do smaku - i bomba!