Wielka majówka (1981)

Reżyseria: Krzysztof Rogulski

Młodociany Rysiek ucieka po raz kolejny z zakładu opiekuńczego. Głodny, szukając jedzenia zakrada się do willi, w której przypadkiem znajduje w lodówce torbę wypchaną pieniędzmi. Jedzie do Warszawy, gdzie spotyka na dworcu starszego od siebie o kilka lat Julka, drobnego hochsztaplera, który również nie ma określonego celu w życiu. Postanawiają razem zabawić się za ukradzione pieniądze. Szybko wydają wszystkie pieniądze.

Obsada:

Pełna obsada

Debiut Zamachowskiego w opartej na prawdziwych wydarzeniach opowieści o wolności. Wybornie dobrana muzyka. Ma to coś, co film kultowy powinien mieć.

Jak majówka to tylko w stolicy! (no chyba, że rejsem po Wiśle do Płocka). Sentymentalna podróż w przeszłość (dla tych urodzonych w późnych 70-tych i wczesnych 80-tych), dużo absurdu, fajnych dialogów i nawiązań do kultowego "Rejsu". Najmniej ciekawa jest sama fabuła. Czuć w filmie robotę cenzora.

Chyba to pierwszy polski film ze ścieżką dźwiękową z prawdziwego zdarzenia. Lubię żyrafę:). "Warszawa" z 2003r. w pewien sposób nawiązuje do tego filmu, bo również na końcu filmu pojawia się ten zwierzak. p.s. Fabuła na faktach.

Ta, też nam do głowy przyszła "Warszawa" - żyrafa na pewno jest nawiązaniem do "Majówki".

"p.s. Fabuła na faktach."

Może w takim razie za bardzo na faktach. Ale bardziej wyglądało mi to na pocięcie fabuły przez cenzurę, co może powodować efekt strzępowatości. To nie jest fachowa terminologia.

Faktycznie mogli ciąć.

asthmar
bartje
verdiana
Nietutejszy
michuk
matkowalczyk
KrzysztofKubiszyn
umbrin
rafalko6
Bedrzich