Wichrowe Wzgórza (2011)

Wuthering Heights
Reżyseria: Andrea Arnold

Wiek XIX. Biedny angielski chłopiec o imieniu Heathcliff zostaje przygarnięty przez zamożną rodzinę. Między nim a Cathy – jego przybraną siostrą – rodzi się wielka miłość. Ekranizacja klasycznej powieści Emily Bronte, filmowanej już przez m.in. Williama Wylera (1939) i Petera Kosminsky’ego (1992). Najnowsza wersja, będąca dziełem Andrei Arnold (Fish Tank), różni się od wcześniejszych m.in. tym, że Heatchcliff jest czarnoskóry.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Przedziwny film. Nie mogę powiedzieć, żeby mi się nie podobał, czy że obraża fanów, albo wyznawców sióstr Bronte, albo wiernych adaptacji, czy tych, które już były, albo też książek i filmów o miłości w ogóle. Bardziej niż zniechęcona jestem tym filmem zadziwiona, zaskoczona. To nie moja bajka chyba, takie to dzikie-zdziczałe, zwierzęce, czy naturalistyczne, a jednocześnie jak nie z tego świata uczucie, choć żadne z tych określeń nie jest i tak za bardzo trafne. Trudno jest mi znaleźć właściwe słowa, czy oddające jaki jest ten film, albo jakie emocje we mnie wywołał. Obcość? Niemożność objęcia rozumem i sercem?
Kiedy wreszcie przeczytam książkę, na pewno do tej wersji wrócę i zobaczę wtedy co będę czuła. Teraz czuję dystans, zakłopotanie, coś jak palący, ale nie gorący chłód.

MRZVA
nikanika
magdeczka18
Uciekinier
deliberado
salander
izabellamonika
Audrey
kornelia1
andie