Siostra twojej siostry (2011)
Z dala od miejskiego zgiełku życie wcale nie staje się mniej skomplikowane. Boleśnie przekonuje się o tym Jack. Aby uspokoić się po śmierci brata, wyjeżdża do leśnego domku należącego do jego przyjaciółki, Iris. Wkrótce potem niespodziewanie trafia tam także siostra Iris – Hannah. Ona z kolei przyjechała tu posklejać serce złamane rozpadem wieloletniego związku, co czyni, smutki topiąc w alkoholu, a samotność – w ramionach Jacka. Jednak, jak to w filmach Shelton, do tanga potrzeba trojga życiowych połamańców. Dlatego do domku przybywa sama Iris, od lat zadurzona w Jacku. Razem i osobno każde z nich podejmuje niespieszną i zawiłą walkę o prywatne szczęście, upewniwszy się po drodze, że jest ono krótką chwilą, a nie nieprzerwanie trwającym stanem. (www.nowehoryzonty.pl)
Obsada:
- Emily Blunt Iris
- Mark Duplass Jack
- Rosemarie DeWitt Hannah
- Mike Birbiglia Al
- Jeanette Maus Tom's Friend
- Mel Eslyn Photography Studio Crew
- Jeremy Mackie Photography Studio Crew
- Jennifer Maas Tom's Friend
- Dori Hana Scherer Tom's Friend
- Norman Tumolva Photography Studio Crew
- Evan Mosher Tom's Friend
- Dusty Warren Tom's Friend
- Jason Dodson Tom's Friend
- Kate Jarvis Photography Studio Crew
- Nathan M. Miller Photography Studio Crew
- Kohen Chin Young Boy #1
- Beckett Chin Young Boy #2
- Steve Snoey Tom's Friend
- Kimberly Chin Mother
- Pete Erickson Tom's Friend
- Seth Warren Tom's Friend
- Kate Bayley Waitress
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Trójkąt niedoskonały
Lynn Shelton potrzebowała raptem 12 dni, by nakręcić cudownie bezpretensjonalną i smakowicie wnikliwą historię o siostrzanej miłości, w którą przypadkowo wdziera się chaotyczny, niedojrzały emocjonalnie i życiowo nieporadny mężczyzna. Dowcipny anturaż dodaje filmowi lekkości, ale w przypadku „Siostry Twojej Siostry” bynajmniej nie można o mówić o błahej komedii pomyłek i nieporozumień. Ta niepozorność i skromność filmu skrywa bowiem całkiem niegłupie ...
Cieplutki, fajniutki, przyjemnie się ogląda, ale niewiele zostaje po seansie. Przeczytaj spoilery +
Jeszcze trochę, a hasło „Woody Allen w spódnicy” (Lynn Shelton jest kolejną reżyserką reklamowaną tym sloganem) zacznie mi się kojarzyć negatywnie. „Siostra twojej siostry” jest bowiem tak samo bez sensu przegadana (dużo słów, mało polotu i treści) jak „O północy w Paryżu”. Dialogi są w tym filmie nieznośne – zakrawające na improwizację, emfatyczne i niezbyt realistyczne. Od biedy uszłyby, gdyby Iris dopiero co poznała Hannę i Jacka, a tak podają w wątpliwość łączące bohaterów więzy. Film Shelton to prosta, ciepła opowieść o miłości (chcąc nazwać rzecz po imieniu, należałoby stwierdzić, że jest to niezależna sundance’owska komedia romantyczna). Pozbawiona wymyślnego scenariusza, dziejowego przesłania i jakichś szczególnych ambicji, ale też wolna od sztampy i prostactwa. Widowisko ratuje humor napędzany niezręcznościami (przede wszystkim rozbrajającą pierdołowatością Jacka), urok Rosemarie DeWitt i przewrotne zakończenie. Usterki usprawiedliwia zaś krótki (bo 12-dniowy) okres zdjęciowy.