Zbrodnia i kara (2000)
Reżyseria:
Piotr Dumała
Realizowana przez cztery lata, półgodzinna, animowana wersja powieści Fiodora Dostojewskiego. Utrzymana w ciemnych tonacjach, z pogranicza jawy i snu, opowieść dotykająca mrocznych zakamarków ludzkiej podświadomości.
Bardzo trudny, ale udany eksperyment. Z klimatem Petersburga jak u Dostojewskiego, z bardzo dobrze dobraną muzyką. Polecam zacząć przygodę z animacją Dumały właśnie od tego filmu. Jedyna uwaga: film powinien nazywać się "Zbrodnia". Na karę nie starczyło czasu.
Doskonałe!
Świetna ilustracja do (nie adaptacja!) prozy Dostojewskiego, jak zwykle fantastyczna wizualnie i trudna w odbiorze - nieliniowa narracja oraz przenikanie się realności z magliną utrudnia nadążanie osobom nie mającym szczegółów powieści w pamięci, co na szczęście nie przeszkadza cieszyć się tą piękną sekwnecją obrazów.
Nawet, jeśli ktoś nie zna powieści, powinien być zafascynowany klimatem i oprawą. Stroną wizualną zwłaszcza - mistrzostwo!
Niezapomniane obrazy, właściwie stopniowane napięcie i styl rysunku uwypuklający psychologię bohaterów - cudeńko.
W filmie jest w zasadzie tylko podwójne siekierobójstwo z książki, a resztę to już raczej wydumał sobie pan Dumała, tworząc wariację na temat "Zbrodni i kary", do tego stopnia zmieniając dzieło, do którego nawiązał, że wyszła niemal całkiem inna historia.
Kto nie zna książki, na pewno jej nie pozna na podstawie tego filmu - poza morderstwem, którego powodów też nie pozna z filmu.