"Rytuał" - videorecenzja

Data:
Ocena recenzenta: 7/10

Tradycyjnie zapraszam również do odwiedzenia mojego bloga, gdzie znajdziecie masę tekstów o filmach, a także książkach i grach.

Zwiastun:

Elementy humorystyczne w recenzji nie są zabawne. Gdybanie nt. tego że film byłby lepszy gdyby zrobił go ktoś tam inny i najlepiej europejczyk - to jest zabawne.

Aha, samego filmu nie widziałem, wypowiadam się nt jakości recenzji.

"Elementy humorystyczne w recenzji nie są zabawne."

Elementy? Chyba jedyny żart, na jaki sobie pozwoliłem, to ten z Rutinoskorbinem. Więcej nie pamiętam. Więc chyba jednak "element", nie "elementy".

"Gdybanie nt. tego że film byłby lepszy gdyby zrobił go ktoś tam inny i najlepiej europejczyk - to jest zabawne."

A tutaj nie rozumiem, o co Ci chodzi właściwie. Bawi Cię, że uważam, iż ten film nakręcony w bardziej europejskim, oszczędnym stylu byłby lepszy, tak? Czy coś innego?

Łatwiej by się dyskutowało, gdyby Twoje wypowiedzi były bardziej jednoznaczne.

Humor może nie jest jakiś niesamowicie wyrafinowany, ale nie jest też źle. Recka jak zwykle jest bardzo fajna, w szczególności jej pierwsza część. Potem troszkę się już powtarzasz :)

@michuk - tak, jak teraz sobie odsłuchałem, po kilku godzinach przerwy, to też miałem wrażenie, że trochę nagmatwałem pod koniec. :]

A co do humoru - trochę nie wiem, gdzie się go doszukujecie. Jest jeden suchy joke z Rutinoscorbinem - OK, ale poza tym nie faszerowałem tego materiału żartami. Żarty bardzo ciężko się czyta z kartki - mi to kompletnie nie wychodzi, więc się na to nie porywam. :]

A mnie kolejny raz zachęciłeś. Z recenzji wynika, że film właściwie przypomina Egzorcyzmy Emily Rose, które bardzo mi się podobały. A efekty grozy mnie w przypadku tego tematu nie odstręczają
;)

Ten film nie jest w ogóle straszny. Jako horror bardzo słaby, jako thriller tak samo. Opętany Hopkins to przecież 90% mimiki Hannibala Lectera. Nie wiem, jakim cudem Håfström zgodził się wyreżyserować taką pierdołę.

@Hadbank - według mnie, "Rytuał" jest znacznie bardziej efekciarski od "Egzorcyzmów Emily Rose" (które, swoją drogą, bardzo mi się podobały). Tak na wszelki wypadek Ci o tym piszę. :]

@ayya - Hm, a może trzeba na to z innej strony spojrzeć? Może wyszła z tego - jak to nazwałaś - pierdoła, bo tak to właśnie widział Håfström (co mnie zaskakuje)? Chodzi mi o to, że scenariusz scenariuszem, ale reżyser ma przecież ogromny wpływ na ostateczny kształt filmu. Żeby nie powiedzieć: decydujący. Może więc Håfström chciał zrobić z tego taki obraz na wskroś "amerykański"? Wybaczcie to określenie, ale wydaje mi się, że słowo "amerykański" doskonale oddaje pewien zespół cech w filmach. ;-]

I też nie wiem, jakim cudem w ogólnym rozrachunku wyszedł Håfströmowi taki film, jaki wyszedł.

Swoją drogą, może ktoś Was wie, jak powinno się wymawiać poprawnie nazwisko "Håfström" - przyznaję, że kompletnie improwizowałem i obawiam się, że mogłem je bardzo okaleczyć.

SPOILER:
Aha, jeszcze co do Hopkinsa - mi się bardziej podobała jego rola sprzed opętania i zaraz po (scena z dziewczynką).

Kino amerykańskie, jak każde, dzieli się na dobre i złe. Håfström doskonale oddał w tym filmie cały zespół cech raczej złego kina amerykańskiego.

Rzetelna i atrakcyjna jak zwykle videorecenzja. Osobiście żałuję, że programowo orientujesz się na kino komercyjne, ale cóż, Twój wybór. Czasem czytanie szło Ci jeszcze lepiej, ale wiem, że nie jest to wcale proste.

@lapsus - dzięki za miłe słowa. Jeśli chodzi o dobór filmów - od kina komercyjnego postanowiłem zacząć, żeby się wprawić (dlatego też na razie dobieram te prostsze do recenzji tytuły). A jak już uznam, że jest jakiś postęp, to chciałbym też spróbować z ambitniejszymi filmami. W ich wypadku często trzeba jednak wdać się w głębszą analizę, lepiej zaakcentować niektóre kwestie czy nawet pojedyncze słowa, a ja się po prostu jeszcze nie czuję na siłach do tego.

Gdybym brał się kiedyś za film ambitniejsze, mógłbym w końcu zacząć brać większe fragmenty omawianych produkcji (można po prostu kupić DVD - z premierami nie ma tego luksusu). Tylko wtedy pojawia się kolejny problem - YT na 99% usunie taki materiał (casus Nostalgia Critic), więc musiałbym już tylko na blip.tv wrzucać.

Dodaj komentarz