Profil użytkownika MonikaMazurkowna
Powiedziałabym, że cukierkowe, ale ta historia wydarzyła się naprawdę - i w takim razie uznaję po prostu za krzepiące. Błyskotliwe poczucie humoru też robi swoje.
Nie jest to dobry film, ale dla kogoś, kogo interesuje prawdziwa historia tej sekty - nada się.
Można obejrzeć, ale nic wybitnego. Czy wszyscy blondyni w Norwegii mają na imię Varg?
Aż fizycznie boli.
Wygląda dobrze. Gorzej z sensem: autorzy chyba rozpędzili się z tajemniczą aurą, a później nie potrafili wykaraskać z zagadki. Wyszło więc naciąganie i nieautentycznie, nic się nie skleiło w tej fabule. Pozostało patrzeć na ładne zdjęcia.
Chyba nie łapię ani fenomenu tego filmu, ani fenomenu McAvoya.
Bardzo to klimatyczne. Jedynie, co nie współgra z tym pięknym i mrocznym obrazkiem, to doklejone wąsy głównego bohatera.
Kryminał z mocnym tłem społecznym, czyli taki, w jaki Skandynawowie umieją najbardziej.
Ładny to film, chociaż trochę tendencyjny. Ale u nas byłby to jednocześnie film ponury i ciężki, a na Bałkanach, chociaż filmowcy eksplorują temat wojny niesamowicie, to jednak wychodzi lekko, wciągająco, bezpretensjonalnie. Mimo dość banalnego przesłania, które w takiej wersji wcale nie traci uroku.
Momentami mocno absurdalne fantasy, ale i tak przyjemnie się oglądało. Choć przyjemnie, ze względu na tematykę filmu, to raczej w cudzysłowie...
Nieźle to jest zapętlone, portrety psychologiczne są fajnie zrobione. A postać Carli - świetna!. Wygląda na film dydaktyczny, ale na samym końcu mamy prztyczka w nos i to jest w nim najlepsze.
Jest i ciekawa intryga i tło społeczne. I Skandynawia. Warto.
Porządny skandynawski kryminał ze wszystkimi zaletami gatunku.
W porządku, ale zdecydowanie najsłabsza część serii.
Baśń, ale jaka cudna baśń!
Bardzo dobry. Nie tylko postacie, nie tylko inteligentne poczucie humoru, ale też i idealne wypunktowanie wszystkich bolączek świata nauki. No i ta relacja ojca i syna - ze wszystkimi bolesnymi aspektami, jakie mogą się jej przytrafić.
Dobrze, że Finowie robią takie filmy, bo w Polsce to nie byłby komediodramat.
Ogląda się przyjemnie, ale trochę za banalny wątek na nominację do Oscara.