Krvin sam w domu - zawsze marzyłam, żeby też skończyć tak jak on ;] Proste, przyjmne, śmieszne - świąteczna komedia dla każdego. To już chyba tradycyjny punkt w świąteczne dni.
Właściwie dlaczego nie? "Requiem dla snu" to nie jest film, który każdy z miejsca pokocha i jakoś nie mam serca obruszać się na ludzi oceniających go słabo.
A że Kevin wysoko? No, dużej zbieżności gustów to Wy mieć nie będziecie :)
napisał(a) o Kevin sam w domu
Krvin sam w domu - zawsze marzyłam, żeby też skończyć tak jak on ;] Proste, przyjmne, śmieszne - świąteczna komedia dla każdego. To już chyba tradycyjny punkt w świąteczne dni.
ok, home alone wiecej niz requiem dla snu? rozumiem sentyment sentymentem *ja tez mu stawiam gwiazdki glownie za to, ale give me a break
Właściwie dlaczego nie? "Requiem dla snu" to nie jest film, który każdy z miejsca pokocha i jakoś nie mam serca obruszać się na ludzi oceniających go słabo.
A że Kevin wysoko? No, dużej zbieżności gustów to Wy mieć nie będziecie :)