ZombieCamel

napisał(a) o Lśnienie

Nie lubię tego filmu. Wybrałem go do porównania z książką, na maturze ustnej z polskiego i przerabiałem obraz tak często, że szaleństwo Jacka powoli zaczynało mi się udzielać.

szaleństwo udzielało ci się i bez niego. to pewnie to środowisko niebieskiego stolika

Zawsze byłem w części szaleńcem. Ale to już przeradzało się w obłęd

unikaj siekier.

Siekiery to moje.... ulubione ^_^

Twoje szaleństwo made my day ; ).
Swoją drogą co do pisania analiz porównawczych - u mnie efekt był odwrotny, zarówno dramat jak i film zyskały w moich oczach po dokładniejszym zgłębieniu (pisałam o naszej rodzimej Zemście), chociaż może dlatego, że miałam dosyć ciekawą literaturę przedmiotu.

ja pisałem o "Czasie Apokalipsy" i "jądrze ciemności". nigdy wcześniej ani później nie pogrążyłem się bardziej w ciemności i szaleństwie jak wtedy.... ale u mnie też oba dzieła zyskały

Dobra, wstyd przyznać, ale nie widziałam dotąd tego filmu ani nie przeczytałam nigdy książki. Film mam na liście pozycji do obejrzenia, ale do lektur obowiązkowych mam lekką awersję, nawet po czasie ; ).
Co do samego pisania prac, na szczęście moje wrażenia nie były aż tak traumatyczne. No może poza momentami, gdy kawa przestawała działać : D.

więc koniecznie obejrzy :)