Jak na komedię romantyczną czyli gatunek którego nie jestem fanem, film dobry, przyjemny i dość lekki w sam raz na sobotnio-niedzielne popołudnie. Niezła kreacja Anne Hathaway. Jake Gyllenhaal wypadł całkiem fajnie i chyba lovelasom z Hollywood przybył nowy konkurent ;)
napisał(a) o Miłość i inne używki
Jak na komedię romantyczną czyli gatunek którego nie jestem fanem, film dobry, przyjemny i dość lekki w sam raz na sobotnio-niedzielne popołudnie. Niezła kreacja Anne Hathaway. Jake Gyllenhaal wypadł całkiem fajnie i chyba lovelasom z Hollywood przybył nowy konkurent ;)