Rachel Getting Married

Data:

Kategorycznie odradzam oglądania filmu 'Rachel Getting Married' (Dvd, 2009)!
Widzowie którzy cenią sobie codzienny spokój ducha lub szczerze oczekują przyjemnych doznań filmowych, mogą z odwaga zakończyć w tym miejscu dalsze czytanie, oddając się łagodnym podmuchom z wachlarza.

Pozostali, proszę oczekiwać gorzkiego smaku soków żołądkowych; smaku jaki zazwyczaj towarzyszy upodlająco-przykrej konieczności udziału w rodzinnej kłótni. I nie chodzi tu o zwykłe waśnie miedzy pokoleniami czy rodzeństwem, lecz o ich gęsto-lepka bagienna wersje. Używając specyficznej (stylizowanej?) techniki filmowania dającej wrażenie dyletanctwa i przypominającej bolesna produkcje wschodnio-europejskich lub południowo-amerykanskich serialów telewizyjnych, Jonathan Demme ('The Silence of the Lambs', 'Philadelphia', 'Manchurian Candidate'), niejako wymusza na widzach konieczność odświeżania kolejnych lodowych okładów na czole i karku. Poszczególne sceny ciągną się chorowicie długo, dodając paliwa do ogólnego poddenerwowania. Ścieżka muzyczna, kolejny (celowo?) denerwujący element, w moim przypadku doprowadziła do konieczności zastosowania naparów rumiankowych łagodzących histeryczną irytację kiszek. Grupa trzecioligowych aktorów sprawia wrażenie zestawionych ad hoc, choć być może jest to zabieg celowy i eksponujący czołowych profesjonalistów (Anne Hathaway i Debra Winger) pretendujących do Oskarowych wyróżnień. Dwie godziny meczącego odbioru. Dwie godziny naszpikowane dręczącym pytaniem: "dlaczego nie wziąłem innego filmu z lokalnej wypożyczalni?"

Dla wytrwałych dodam, ze film zaczyna się dopiero w tym miejscu. Gdyż moim skromnym zdaniem głównym tematem 'Rachel Getting Married' jest próba pokazania tragedii ludzi niedostosowanych do otoczenia, lub określając szerzej, parszywy los człowieka we wszechświecie. Na specjalną przepustkę, z odwykowego zakładu rehabilitacyjnego po długiej nieobecności przyjeżdża dziewczyna, aby wziąć udział w ślubie siostry. Bańka rodzinnych pozorów pęka przy pierwszym mocniejszym uścisku, wypuszczając zatrutego robala...
Żądnych dalszego ciągu odsyłam do obejrzenia filmu. Pozostałym doradzam innej przygody.

Hotel Detective

Zwiastun: