Profil użytkownika akkicaante

akkicaante opublikował(a) artykuł pod tytułem: akkicaante

"Super 8" na sentymentalnie

Podczas oglądania “Super 8” nie warto przejmować się zbytnio fabułą filmu. Jest ciekawa, absorbująca, ale niczego odkrywczego w niej nie uświadczymy. Wszystko już było – głównie u Spielberga. Warto w historię
Przejście podziemne (1974)

Jedne z mniej znanych filmów Kieslowskiego, a wart uwagi - chociażby ze względu na odważne łączenie stylistyki fabularnej z dokumentem

Moja łódź podwodna (2010)

Dałem się uwieść, bo: (a) ma nastrój sentymentalnego (ale nie przesłodzonego) wspominania okresu nastoletniości, (b) to film o filmie (nawiązania do innych dzieł są bardzo widoczne), (c) fabuła udanie lawiruje między opowieścią na serio, a nieustannym naigrawaniem się i zdrowym dystansem, (d) bo muzyka jest świetna, (e) uwielbiam teledyskową konwencję.

akkicaante obserwuje nowego użytkownika: akkicaante
akkicaante obserwuje co pisze lapsus
akkicaante obserwuje nowego użytkownika: akkicaante
akkicaante obserwuje co pisze lapsus
akkicaante skomentował(a): akkicaante

Spadkobiercy (7)

Nie chciałem urazić:) Ale to dla mnie taki najlepszy punkt odniesienia jak dotąd: tamta wizja "radzenia sobie ze śmiercią" nie wydała mi się przekonująca (choć film oglądało się dobrze). "Spadkobiercy" już bardziej.
Chciwość (2011)

Sprawnie zarysowane światłocienie charakterów osób odpowiedzialnych za narodziny kryzysu finansowego. Bez wielkich porywów, ale akcja (choć skupiona na rozmowach) wciągająca i trzymająca w napięciu do ostatniej prawie minuty.

Spadkobiercy (2011)

Naprawdę przyzwoity, stonowany film bez zbędnej ckliwości i sztucznie pompowanego humorystycznego dystansu, jaki pamiętam np. z "Choć goni nas czas". Tu więcej naturalnego (jak mi się wydaje dla takich sytuacji) zmęczenia, rozdrażnienia i nieporadności. Trochę humoru jest, ale takiego naturalnego i niewymuszonego. Fachowa robota.

Kocha, lubi, szanuje (2011)

Miłe ożywienie w komedii romantycznej, odrobina autoironii wobec gatunku, choć niestety: im bliżej końca, tym film wraca w koleiny, z których początkowo wyjechał. Jednak na pewno nie są to stracone 2 godziny.