Mój filmowy rok 2011

Data:

Przyszedł czas na podsumowanie zeszłego roku pod względem filmowym.

Brałam udział w akcji #104 filmy (Moje #104filmy - AD 2011), ale udało mi się obejrzeć tylko 99 filmów (hm, w sumie to tylko czy aż 99?).

Najlepsze filmy, które po raz pierwszy obejrzałam w zeszłym roku to:
Cinema Paradiso
Jak zostać królem
Wall-e
Sala samobójców
Zabić drozda
12 gniewnych ludzi
Lista Schindlera

Najlepszy film mający premierę w 2011, który widziałam (zaznaczam, że widziałam bardzo mało premier w zeszłym roku):
Sala samobójców

Filmy, które najmniej mi się podobały, a które obejrzałam po raz pierwszy (i zapewne ostatni) w zeszłym roku:
2001: Odyseja kosmiczna
Poznasz przystojnego bruneta
Hadewijch
Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj
Pieniądze albo miłość

Ogólnie starałam się w zeszłym roku przekonać do kina polskiego i czasami trafiały się bardzo dobre starsze filmy (Ziemia obiecana, Zakazane piosenki, Wrony) a czasami także dobre nowe filmy (Sala samobójców, Czarny czwartek - Janek Wiśniewski padł).

Próbowałam się także przekonać do kina skandynawskiego, które wcześniej nie bardzo mi się podobało. Tak trafiłam na dobry film Jak w niebie

Największe zaskoczenie, to chyba Motyl i skafander - wcześniej nie wiedziałam o czym jest ten film, ale w życiu nie przypuszczałam, że to taka piękna opowieść o chorym człowieku.

A rozczarowanie? Albo Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj, albo Poznasz przystojnego bruneta - oba baaaardzo nudne, a takie znane i promowane. Chociaż w sumie to najbardziej rozczarowana byłam tak uwielbianym przez wielu filmem 2001: Odyseja kosmiczna.

Ogólnie to był kolejny rok, w którym dużo filmów obejrzałam w serwisie iplex.pl, który szczerze polecam.

A teraz co? Teraz czas na Obrzejrzane w 2012 i czekanie na grudniową premierę Hobbita ;)