Moje Nowe Horyzonty: Dzień 8-9

Data:
Artykuł zawiera spoilery!


PIĘKNO
reż. Oliver Hermanus
PANORAMA

Rzeczywistość skrytego homoseksualisty, który za przebraniem statecznego męża, ojca dwójki dorosłych córek i prężnego przedsiębiorcy ukrywa cały zestaw przez lata tłumionych pragnień i namiętności, które dadzą mu się szczególnie we znaki, gdy zauroczy się młodym, przystojnym synem swojego kolegi. Niesamowita oszczędność filmu, w którym w gruncie rzeczy dialogi ustępują miejsca sugestywnym, długim scenom i obrazom (np. dyskoteka, finał w restauracji), czyni go jeszcze bardziej magnetyzującym. Choć "Piękno" jest tytułem z adnotacją 'bez rewelacji', za świetny klimat i osobliwą narrację, kto wie, czy ta The Queer Palm w Cannes nie została przyznana jak najbardziej zasłużenie.

NIEBIAŃSKA OPOWIEŚĆ
reż.Takahisa Zeze
PANORAMA

Nagroda FIPRESCI na tegorocznym festiwalu w Berlinie dla epickiej opowieści o ludziach opętanych myślą o zemście. Nieletni chłopak brutalnie morduje młodą kobietę i jej malutkie dziecko, mąż zabitej w telewizji odgraża się, iż pomści bliskich. Program ogląda kilkuletnia dziewczyna, która niedawno doświadczyła podobnej tragedii - psychopata zastrzelił jej rodziców i siostrę, a potem popełnił samobójstwo. Dziecko splata swój los z nieszczęśliwym ojcem, by po latach przypomnieć mu o zemście, którą ma dokonać na mordercy. Wielowątkową, złożoną fabułę Zeze ogląda się naprawdę dobrze, losy bohaterów są przekonujące i interesująco pomyślane. Najsłabsza jest tylko końcówka, która do monumentalnego filmu o zemście wciska trochę na siłę odrealnione sceny, mające uczynić wydźwięk "Niebiańskiej Opowieści" bardziej poetyckim. Chyba niepotrzebnie, ale i tak mimo prawie 5 godzin seansu było całkiem nieźle.

CURLING
reż. Denis Côté
PANORAMA

Kolejny po greckim "Kle" i hiszpańskiej "Moskitierze" przykład tzw. nowego kina familijnego, choć być może najmniej efektowny z tych wspomnianych. "Curling" skupia się na dziwnych relacjach córki i ojca, osadzonych w mroźnym pejzażu kanadyjskiej prowincji, co dodatkowo podkreśla chłód w relacjach między dwójką głównych bohaterów. Mężczyzna izoluje dziewczynkę od otoczenia, nie pozwala chodzić kilkunastoletniemu dziecku do szkoły, oszczędnie sam przekazuje jej wyrywkową wiedzę. Obydwoje żyją niemalże w ascezie, choć z czasem każde z nich zacznie skrywać swoją własną tajemnicę, która na chwilę uatrakcyjni monotonię ich egzystencji. Niezły film.

RÓW
reż. Bing Wang
PANORAMA

Przejmująca swym minimalizmem, paradokumentalna historia o codzienności chińskich obozów reedukacyjnych w latach 60. dla osób, które zostają zaliczone do grona "prawicowców". Zatrważające, iż w gronie przestępców znajdują się profesorowie, inżynierowie i wykształceni urzędnicy, których oskarżenie, a potem skazanie opierało się na wątpliwych dowodach. Zatrważające, jak traktowano ludzi, którym przyszło żyć, pracować i w większości przypadków umrzeć na umownym końcu świata komunistycznego imperium. "Rów" to taki filmowy "Inny Świat" w chińskim wydaniu - oszczędny i kameralny, a przy tym przejmujący i wstrząsający.

BEZ WSTYDU
reż. Petter Næss
NORWEGIA BEZ GRANIC

Reżyser "Ellinga" tym razem tworzy coś na kształt psychologicznego thrillera, gdzie głównym bohaterem zostaje nastolatek - chłopiec, który ukrywa wraz ze swoimi rodzicami, że jest hermafrodytą. Inność wyraźnie dokucza dorastającemu dziecku, a nieporadność matki i ojca w traktowaniu syna dodatkowo mąci w psychice nastolatka. Chłopiec nieco się zagubi, a swoim zachowaniem spowoduje cały łańcuch dramatycznych zdarzeń. "Bez Wstydu" jest kinem solidnym i starannie zrealizowanym (aktorstwo!), ale brakuje w tym filmie czegoś wyjątkowego, co pozwoliłoby myśleć o nim coś więcej niż tyle, że jest przyzwoitym połączenie wątków z takich tytułów jak "XXY", "Billy Elliott" czy "Synalek".

W PRZYSZŁOŚCI
reż. Mauro Andrizzi
PANORAMA

Stylizowana na dokument opowieść o tym, że w każdym związku uczuciowym oprócz miłości, namiętności i codzienności kryje się zaskoczenie i tajemnica. Wyjątkowo słabo musiała być obsadzona w zeszłym roku sekcja dla kina queer na festiwalu Wenecji, skoro "W przyszłości" dostało główną nagrodę.

CHICO I RITA
reż. Tono Errando, Javier Mariscal, Fernando Trueba
SEZON 2010/2011

Energetyczne i nastrojowe retro melodie z czasów świetności kubańskiego bebopu w amerykańskich klubach oraz historia niespełnionej miłości, która musiała czekać dekady, by w końcu znaleźć swój szczęśliwy finał tworzą uroczy, sentymentalny klimat tej animacji dla dorosłych. Sama kreska na dłuższą metę jest może trochę męcząca, historia miłosna zbyt naiwna, a happy end nader oczywisty, ale i tak "Chico i Ritę" ogląda się z przyjemnością.

Nie widziałem "Moskitiery", ale "Kieł" i "Curling" to jednak chyba nie ta sama szufladka. Ten drugi jest realistyczny, przyziemny, prawie z życia wzięty, jeśli nie liczyć elementów rozbijających monotonnie świata bohaterów, podczas gdy "Kieł" to w gruncie rzeczy trochę jadąca po bandzie metafora, w której relacje rodzinne, przetworzone przez surrealistyczny filtr, są tylko jednym z elementów treści.

Po prostu niezly dżez!

Dodaj komentarz