blackdoggy

napisał o Łowca androidów

Książka lepsza.

Nie zgodzę się. Książka ma inny styl i temat. Film skupia się na wybranych, najprostszych elementach, nadających się dobrze do przeniesienia na ekran i skleja je w spójną całość, jednocześnie dodając od siebie. Pierwszorzędna oprawa muzyczna i wizualna czyni z niego w moich oczach książkowy przykład, jak dokonywać adaptacji, by nie były wtórną ilustracją w stylu Władca Pierścieni.