boggy

napisał(a) o Ida

Pretensjonalnie 'artystyczny', wygibaśne, także pretensjonalne kadry nie do końca mające jakiekolwiek uzasadnienie i nic nie wnoszące.

Historia i prawdziwa i kłamliwa... gówno więdzący widz zapamięta polaka żydożercę - bo pokazany był z przytupem - w rowie skulony i żałujący za mordy.... ale wątek o żydowskiej prokurator-morderczyni już nie do końca zapamięta, bo jej grzechy już nie z takim przytupem były pokazane - było intelektualnie, dekadencko, cool i z wódeczką.

W realu Pani prokurator była uratowana przez Polaków z obozu bodajże... no ale film z takim wątkiem nie miałby szans na Oscara.

Cieszmy się narodzie obozów koncentracyjnych ! Będzie sukces !