bolo

napisał o Operacja Argo

Najmocniejszym punktem filmu jest scenariusz — napisany przez życie, a dokładniej przez agenta CIA. Niesamowita historia! No i ta moda przełomu lat 70-tych i 80-tych: długie włosy, wąsy, brody, ogromniaste okulary… Wystarczy, że filmowcy niczego nie zepsują i dostajemy film, który ogląda się z dużą przyjemnością. No i udało się!

Z rzeczy, na które twórcy mieli większy wpływ: podobało mi się umiejętne dozowanie humoru. Z jednej strony film opowiada z powagą o dramatycznych, tragicznych wydarzeniach, a z drugiej strony ma miejscami bardzo zabawne dialogi (nawet jeśli miejscami żarty były dość przewidywalne).