czara

napisał(a) o Drzewo życia

Moim zdaniem film niestety mocno ociera się o kicz. Monumentalny, patetyczny, pretensjonalny. Plus za ciekawe ujęcia (ale nie te kosmosu, fauny i flory) i za trzymającą w napięciu historię rodzinną. Minus za całą resztę.

Wniosek z tego taki, że w tym roku w Cannes kicz był motywem przewodnim ;-D

Nie do końca mogę się zgodzić, bo wkrótce po Malicku, obejrzałam Gamin au vélo (Chłopca na rowerze) braci Dardenne...

Pitt zagrał wybornie. Szkoda, że reżyser nie skupił się tylko na nim i jego synach, bo powstałoby coś ciekawego, a tak zrobił ciężkostrawną mieszaninę trzech filmów w jednym.

bardzo ciekawy film. mimo lekkiej dluzyzny wyszed?em oczarowany.