Michał Zacharzewski

napisał o Miss Agent

Ten film jest równie przewidywalny co wybory w stalinowskiej Rosji. Parę trafionych żartów nie ratuje go przed utonięciem w powodzi schematów. Shocking!

Oj czemu od razu shocking;), to jest przecież bajka o Kopciuszku. Lekkostrawna, ani trochę nie ambitna z założenia, mająca operować wdziękiem i słodyczą oraz happy endem - schematy są tu jak najbardziej na miejscu, chyba dla poczucia bezpieczeństwa widza:) Słodziakowe, relaksujące kino, na którym można przysnąć bez wyrzutów sumienia, że coś cię ominęło. Ja tam lubię Miss tak samo jak Ja cię kocham a ty śpisz - bardzo podobne z tych samych powodów.